W nocy z 6 na 7 sierpnia amerykańska turystka została zaatakowana w publicznej toalecie niedaleko katedry Notre-Dame i stołecznego ratusza w eleganckiej 4. dzielnicy Paryża. Podejrzany to 23-letni Algierczyk w kryzysie bezdomności. Mężczyzna został zatrzymany na moście Louisa-Philippe'a i przewieziony do aresztu – potwierdza paryska prokuratura.
Dziennik „Le Figaro” podaje, że Amerykanka została znaleziona przez swojego znajomego. „Za drzwiami toalety odkrył, że dziewczyna jest gwałcona przez nieznanego mężczyznę. Napastnik próbował uciekać, ale został złapany przez ochronę (uciekł im), a następnie zatrzymany przez policjantów” – czytamy.
Wakacyjny koszmar
Media coraz częściej donoszą o napaściach seksualnych, gwałtach i morderstwach, które spotykają turystów i turystki. Niedawno pisaliśmy o 21-letniej Marcelinie. Dziewczyna miała zostać pobita przez swojego 26-letniego znajomego i wykorzystana seksualnie, a następnie wyrzucona z trzeciego piętra balkonu. W szpitalu u 21-latki stwierdzono obrażenia narządów płciowych.
Mieszkanka Rybnika miała też doznać złamania miednicy i kostki. Prawdopodobnie doszło u niej również do śmierci mózgu. 26-latek, z którym Marcelina spędzała wakacje, miał zostać aresztowany i osadzony w więzieniu pod zarzutem dokonania napaści na tle seksualnym i celowego zranienia.
Czytaj też:
Mężczyzna oskarżony o gwałt uniewinniony przez włoski sąd. Został „zachęcony przez uchylone drzwi”