W dobie coraz większej świadomości ekologicznej, ludzie na całym świecie coraz częściej rezygnują z nowych przedmiotów, na rzecz tych, które są już w obiegu. Kupowanie używanych ubrań, czy akcesoriów to również dobry sposób na oszczędzanie, a także przywożenie unikatowych pamiątek z wakacji. Kiwi.com postanowiło przyjrzeć się europejskiemu rynkowi vintage i przygotowało przewodnik po miejscach, które warto odwiedzić.
Wyjątkowe pamiątki z Włoch? Odwiedź sklepy vintage w Rzymie i Mediolanie
Mediolan to jedna ze światowych stolic mody. W związku z tym nikogo nie powinno dziwić, że to właśnie tu można odwiedzić wiele sklepów vintage oferujących jedyne w swoim rodzaju elementy garderoby. W sklepie Madame Pauline coś dla siebie znajdą przede wszystkim miłośnicy marek luksusowych.
W szał zakupów można wpaść, spacerując uliczkami Wiecznego Miasta. Rzymska dzielnica Monti jest znana na całym świecie właśnie ze sklepów typu second-hand i vintage. Podczas spaceru warto odwiedzić m.in. Mercato Monti. Znajdziemy tam zarówno stragany vintage, jak i stoiska z wyrobami rzemieślniczymi.
Finowie mistrzami second-handów, ale zakupy zrobimy również w Londynie
Finlandia od lat znana jest jako kraj, który dokłada wszelkich starań, aby dbać o ekologię. Nietrudno więc dziwić się, że o wiele popularniejsze od zakupów online są tutaj sklepy z przedmiotami i ubraniami z drugiej ręki. Podczas wizyty w Helsinkach, stolicy kraju, obowiązkowe powinno być odwiedzenie pchlego targu Hietalahti, który można znaleźć w centrum miasta. Mniejsze targi z używanymi przedmiotami można znaleźć również w dzielnicy Töölö.
Kolejną stolicą, która słynie ze sklepów z przedmiotami z drugiej ręki, jest Londyn. Kiwi.com poleca odwiedzić House of Vintage, gdzie można znaleźć m.in. haftowaną dzianinę, T-shirty z nadrukiem, bomberki, jeansy i swetry. Dla samego wystroju podczas zakupów warto zajrzeć również do Nordic Poetry. „Oferta butiku jest niezwykle bogata – klasyka, vintage, retro, moda współczesna, od wiodących marek odzieżowych” – pisze Kiwi.com.
Czytaj też:
Trzy niedoceniane europejskie perełki na weekend. Tu odpoczniesz od tłumów