Podróże kolejami to jeden z najkorzystniejszych sposobów podróżowania po Polsce. Zwłaszcza w czasach, kiedy ceny paliw drastycznie wzrosły, coraz więcej osób decyduje się na skorzystanie z pociągów. Niestety statystyki dotyczące ich punktualności nie napawają optymizmem.
Co trzeci pociąg PKP Intercity przyjeżdża opóźniony
Punktualność pociągów pasażerskich i towarowych pod lupę wziął Urząd Transportu Kolejowego. Z opublikowanych właśnie danych za trzeci kwartał tego roku (lipiec-wrzesień) wynika, że 87,25 proc. składów dotarło z punktu A do punktu B bez opóźnień. Zdecydowanie gorzej prezentują się dane dotyczące składów towarowych. Tu zaledwie 44 proc. pociągów przyjechało na czas. W obu przypadkach liczba punktualnych przejazdów spadła w porównaniu do drugiego kwartału.
Problemów z jazdą zgodnie z rozkładem nie ma Warszawska Kolej Dojazdowa. Popularne składy WKD przyjeżdżają z punktualnością wynoszącą 99,03 proc., co i tak stanowi wynik o 0,49 punktu procentowego gorszy niż w II kwartale. Powodów do zadowolenia nie ma PKP Intercity. Z danych Urzędu Transportu Kolejowego wynika, że zaledwie 62,32 proc. pociągów tego przewoźnika dociera do celu zgodnie z rozkładem. To spadek aż o 5,7 punktu procentowego w stosunku do poprzedniego kwartału.
Najgorszym miesiącem dla PKP Intercity był lipiec. Opóźniona była wówczas blisko połowa składów. Nieco lepiej wyglądał październik, kiedy to 58,27 proc. pociągów dotarło do celu zgodnie z rozkładem. Do znaczącej poprawy doszło we wrześniu. Wówczas 74,50 proc. składów przewiozło pasażerów zgodnie z rozkładem.
Dlaczego pociągi mają problem z punktualnością?
PKP Polskie Linie Kolejowe wskazały kilka przyczyn opóźnień. Najczęstsze są te związane z taborami. Chodzi głównie o wydłużony czas przejazdu, włączanie i wyłącznie czynnego taboru lub awarie i ich naprawa. Właśnie to było przyczyną 27,54 proc. przejazdów. Problem stanowią również przyczyny zewnętrzne takie jak usterki i awarie, a także opóźnienia w dojazdach odpowiadające za 18,62 proc. opóźnień.
„Odnotowany w miesiącach wakacyjnych wzrost przewozów miał wpływ na punktualność pociągów pasażerskich. Przyczyn opóźnień należy upatrywać w ograniczonej przepustowości linii kolejowych oraz w problemach taborowych przewoźników pasażerskich” – podsumowuje wyniki III kwartału dr inż. Ignacy Góra, Prezes Urzędu Transportu Kolejowego.
PKP Intercity o opóźnieniach
Do kwestii opóźnień w wiadomości przesłanej naszej redakcji odniosło się PKP Intercity. W oświadczeniu przewoźnik podkreślił, że tegoroczny sezon wakacyjny był rekordowy. Tylko w sierpniu pociągami podróżowało 6,5 mln osób. W związku z ogromnym zainteresowaniem na torach pojawiło się więcej pociągów. Mimo iż analitycy nieustannie pracowali nad tym, aby zapewnić odpowiednią liczbę wagonów, wszędzie tam, gdzie ich dostawienie było możliwe, nie udało się uniknąć opóźnień.
„Takie działania nie pozostają bez wpływu na punktualność pociągów. Dzieje się tak przede wszystkim wtedy, kiedy decyzja o doczepieniu dodatkowych wagonów jest podejmowana w ostatniej chwili. To częste sytuacje, ponieważ w trzecim kwartale 52 proc. biletów zostało kupionych przez podróżnych właśnie w dniu lub w przeddzień odjazdu pociągu. Aby zapewnić jak najwięcej miejsc w pociągu dla wszystkich chętnych, jeśli tylko rezerwy wagonowe na to pozwalają, nawet tuż przed odjazdem pociągu podejmujemy decyzje o wzmocnieniu składu. Co czasami niestety może skutkować opóźnionym odjazdem pociągu ze stacji początkowej” – poinformowało PKP Intercity.
Do opóźnień najczęściej dochodziło jednak z powodów niezależnych od przewoźnika. „Coraz częściej na punktualność pociągów wpływają trudne warunki atmosferyczne skutkujące np. uszkodzeniami sieci trakcyjnej, torów czy przeszkodami na nich (powalone drzewa), a także uszkodzeniami taboru” – podkreślono. Wpływ na punktualność miały również awarie składów. Z tym w kolejnych latach będzie lepiej, ponieważ PKP Intercity stale modernizuje swoją flotę.
Czytaj też:
Marek Chraniuk, PKP Intercity: jesteśmy w świetnej formie!Czytaj też:
Drożyzna Polakom niestraszna. Mają sposób na tanie podróżowanie