Polski rynek biur podróży od kilku lat jest dość stabilny. Najlepszymi wynikami chwalą się TUI i Itaka, podium uzupełnia Rainbow, a zaraz za nim czai się Coral Travel. Niebawem w tym towarzystwie może dojść do zamieszania. Wszystko za sprawą Orex Travel Polska, które rozpoczęło ekspansję w Polsce.
Orex Travel Polska to biuro podróży z wieloletnią międzynarodową historią
Jak podaje „Rzeczpospolita”, Orex to nowy gracz na polskim rynku, ale w innych krajach rozwija się od lat. Biuro jest częścią tureckiej grupy Anex Tour, będącej największym touroperatorem w Turcji. Przed wybuchem wojny w Ukrainie to właśnie Ukraińcy i Rosjanie byli jego głównymi klientami. Dodatkowo firma od 2019 roku prężnie rozwijała się w Niemczech.
Teraz przyszedł czas na Polskę, a zapowiedzi są bardzo obiecujące. Operator chce obsłużyć w tym roku 200 tys. turystów w naszym kraju. Jego główną ofertą są wakacje w Turcji, ale w ofercie ma również wyjazdy do Egiptu, Hiszpanii, Grecji, Bułgarii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Tajlandii, Tanzanii, na Sri Lankę, Dominikanę i Malediwy.
Co ciekawe biuro posiada również własne samoloty, a z Polski będzie latało bardzo nietypową maszyną. Z Warszawy do Antalyi turystów w środy, czwartki, soboty i niedziele zabierze Boeing 777-300 ER, na którego pokładzie zmieści się aż 390 pasażerów. Do Turcji klienci nowego biura podróży polecą również z Katowic, Poznania, Wrocławia, Gdańska i Rzeszowa.
Nowe biuro podróży oferuje wakacje w atrakcyjnych cenach
Do skorzystania z oferty nowego touroperatora mogą zachęcić również ceny. Z okazji wejścia na rynek firma zapowiedziała wiele ciekawych promocji. Jedne z najtańszych wyjazdów można zarezerwować już za ok. 2,3 tys. zł. W tej cenie można spędzić tydzień w Kemer w terminie 17-24 lipca.
Więcej trzeba zapłacić za wyjazdy w sierpniu. Tygodniowe pobyty w trzygwiazdkowych hotelach z wyżywieniem all inclusive zaczynają się o 2,5 tys. zł. Hotel czterogwiazdkowy to wydatek na poziomie minimum 2,7 tys. zł.
Czytaj też:
Steward próbował przemycić złoto. Film jest hitem w sieciCzytaj też:
Mieli lecieć na wakacje w Egipcie. Nagle na pokład weszły służby