Spadające gwiazdy potrafią działać na wyobraźnię. Zwykle kojarzą się z romantycznymi filmami i spełnianiem życzeń. Niektórzy często patrzą w niebo, by uchwycić okiem choć jeden zaskakujący promyk. Dla tych, którym jeszcze się to nie udało, mamy dobre wieści – specjaliści od nietypowych zjawisk zapowiedzieli deszcz Lirydów. Będzie on widoczny nawet w Polsce.
Deszcz spadających gwiazd. Widoczny już niedługo
Deszcz Lirydów wypada w połowie tego miesiąca. Tym razem przypadnie on na noc z 22 na 23 kwietnia. Mowa o tzw. deszczu świetlistych meteorów. Dzięki niemu na niebie zobaczymy zaskakujący spektakl, który zapadnie w pamięci na długo. W ciągu jednej godziny w dół poleci około 20 migających gwiazd.
Wspomniane Lirydy intrygują nas od bardzo dawna. To jedne z najstarszych deszczów meteorów na świecie, a według Chińczyków widywano je już nawet 2,5 tys. lat temu. Mowa o jasnych śladach pozostawianych na niebie przez przelatujące meteoroidy.
Obserwacja tego zjawiska jest możliwa w Polsce. Podziwianie nieba będzie świetnym pomysłem dla osób, które jeszcze nie mają planów na sobotni wieczór. Ognisko z przyjaciółmi w świetle księżyca lub romantyczna randka w otoczeniu deszczu meteorów, na pewno sprawi, że w pełni poczujemy nadchodzący wakacyjny klimat. Nie należy zapomnieć oczywiście o przygotowaniu sobie życzeń.
Tu najlepiej obserwować gwiazdy
Z prognoz pogodowych wynika, że w najbliższy weekend będziemy cieszyć się bezchmurnym niebem. To dobra wiadomość, bo oznacza, że gwiazdy powinny być idealnie widoczne. Najlepiej udać się w spokojne miejsce, w którym nic nie będzie nas rozpraszać – tak zalecają m.in. miłośnicy astrologii.
Na szczęście, by podziwiać deszcz Lirydów, nie musimy udawać się za granicę. Niestety niektóre zjawiska, jak np. hybrydowe zaćmienie słońca, wymagają od nas takiego wysiłku, bo nie są widoczne w Polsce. By zobaczyć spadające meteory i gwiazdy nie potrzebujemy specjalistycznych sprzętów, wszystko widoczne ma być gołym okiem.
Czytaj też:
Tajemnicza spirala światła na niebie. Wyjaśnienie zagadki okazało się prosteCzytaj też:
Satelita NASA spadnie na Ziemię. Amerykanie monitorują lot RHESSI