Boeing 737 zapalił się po starcie. Nagrania z wnętrza kabiny trafiły do sieci

Boeing 737 zapalił się po starcie. Nagrania z wnętrza kabiny trafiły do sieci

Dodano: 
American Airlines
American Airlines Źródło:Wikimedia Commons / BriYYZ
W niedzielę 23 kwietnia nad ranem samolot pasażerski American Airlines zapalił się krótko po starcie. Maszyna ze 173 pasażerami na pokładzie zmuszona była to natychmiastowego powrotu na lotnisko w Columbus w USA.

Feralny lot American Airlines z Columbus w stanie Ohio do Phoenix w Arizonie został przerwany przez pożar jednego z silników. Załoga, która odpowiadała za bezpieczeństwo 173 pasażerów, tuż po starcie poinformowała wieżę kontroli lotów o możliwym zderzeniu z ptakiem.

Samolot AA zapalił się po starcie

Do sieci trafiły nagrania, pokazujące płomienie, widoczne z okien kabiny pasażerskiej. W rozmowie z amerykańskimi mediami pasażerowie opowiadali, że słyszeli płacz przerażonych ludzi, którzy snuli już najczarniejsze wizje.

American Airlines w oświadczeniu dotyczącym tego incydentu poinformowały jednak, że nikomu nic się nie stało. Z komunikatu wynika, że samolot zawrócił na lotnisko z powodu problemu technicznego, a lądowanie było bezpieczne.

Pechowego Boeinga 737 tymczasowo wycofano z użytku. Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała o wszczęciu dochodzenia w celu ustalenia przyczyn usterki. Władze Columbus podały z kolei na Twitterze, że awaria samolotu do Phoenix nie wpłynęła na działanie miejscowego lotniska.

twitter

Katastrofy Boeingów 737 Max

Przed dwoma laty inny model Boeinga – 737 Max – został uziemiony w efekcie dwóch katastrof, w których zginęło łącznie 346 osób. Pierwsza z nich miała miejsce w Etiopii. 10 marca tuż po starcie z lotniska w Addis Abebie samolot zniknął z radarów. Szybko okazało się, że doszło do katastrofy, w której zginęło 149 pasażerów i ośmioro członków załogi. Drugi wypadek miał miejsce ponad pół roku wcześniej, w październiku 2018 r. Rozbił się wtedy Boeing 737 Max indonezyjskich linii Lion Air. Lecąca ze stolicy Indonezji na wyspę Sumatra maszyna runęła do morza 15 km od brzegu. Zginęło 189 pasażerów i członków załogi.

W wyniku śledztwa FAA dowiedziono, że za oba wypadki odpowiadał wadliwy system kontroli lotu, który spowodował, że samoloty gwałtownie zanurkowały, na co piloci nie mogli zareagować. Firma uniknęła wówczas procesu, zgadzając się na zapłacenie 2,5 miliarda dolarów zadośćuczynienia.

Czytaj też:
Oszusta z Podlasia zatrzymano na Lotnisku Chopina. Wybierał się na wakacje
Czytaj też:
Kolejna nowość na Lotnisku Chopina. Uważaj, by się nie pomylić

Źródło: WPROST.pl