W nocy 6 lipca pasażerowie linii lotniczych easyJet mieli wyruszyć z Lanzarote do Wielkiej Brytanii o 21:45. Po ponad godzinnym oczekiwaniu pilot zakomunikował podróżującym, że wzbicie się w powietrze nie jest możliwe. – Ten ciężki samolot w połączeniu z dość krótkim pasem startowym i obecnymi niesprzyjającymi warunkami tutaj na Lanzarote oznacza, że samolot jest zbyt ciężki, aby wystartować – słyszymy w krótkim materiale wideo opublikowanym w aplikacji TikTok.
Pasażerowie samolotu easyJet musieli opuścić pokład
Załoga samolotu wielokrotnie podkreślała, że ich priorytetem jest bezpieczeństwo. Zagrożenia dopatrywali się przede wszystkim w niepewnej pogodzie. – Jest wiele czynników – jest bardzo gorąco, wiatr nie jest fantastyczny, kierunek nie jest świetny – wyjaśniał na nagraniu pilot.
Jedynym możliwym rozwiązaniem sytuacji okazało się odprawienie części pasażerów z pokładu. – Jeśli to możliwe, chciałbym poprosić do 20 ochotników, aby zrezygnowali z lotu do Liverpoolu dziś wieczorem – kontynuował pilot. Wolontariuszom zaproponowano rekompensatę w wysokości do 500 euro. Znaleźli się chętni. – easyJet może potwierdzić, że 19 pasażerów lotu EZY3364 z Lanzarote do Liverpoolu wczoraj wieczorem zgłosiło się na ochotnika do podróży późniejszym lotem, ponieważ samolot przekroczył limity wagi dla warunków pogodowych – oznajmił rzecznik easyJet w rozmowie z Liverpool Echo. Pozostali podróżujący wyruszyli do Wielkiej Brytanii koło 23:30 i dotarli na miejsce po 3 nad ranem.
Złe warunki pogodowe oficjalną przyczyną opóźnienia
Nietypową sytuację wyjaśniono obowiązującymi przepisami. – W tych okolicznościach jest to rutynowa decyzja operacyjna, a ze względów bezpieczeństwa we wszystkich liniach lotniczych obowiązują ograniczenia wagowe – oświadczył rzecznik. Kontrowersyjny okazał się jednak oficjalny komunikat o przyczynie opóźnienia, zamieszczony w systemie śledzenia lotów linii easyJet. Jak podaje portal Daily Mail Online, strona informowała, że opóźnienie spowodowały „złe warunki pogodowe na Lanzarote”.
Czytaj też:
Katastrofa szybowca na Pomorzu. Pilot nadał sygnał SOSCzytaj też:
Urodzinowa promocja Ryanair. Loty przecenione o 20 proc.