„Co trzeba mieć w głowie, by z chęci »sławy« ze zdjęcia roweru na Giewoncie stwarzać śmiertelne zagrożenie strącenia ludzi w przepaść?” – zastanawiał się na portalu X (dawniej Twitter) Przemysław Sobczyk, przewodnik tatrzański i biegacz górski. Do wpisu dołączył nagranie, na którym widać mężczyznę wciągającego rower po skałach.
Na Giewont... rowerem
Nieodpowiedzialny turysta próbował wjechać elektrycznym rowerem na Giewont. Teraz straż Tatrzańskiego Parku Narodowego usiłuje ustalić jego dane.
Redakcji RMF FM udało się porozmawiać z autorem jednego z nagrań, jakie pojawiło się w internecie. – Było bardzo dużo turystów na szlaku i przy łańcuchach na Giewoncie. Jeden zły ruch, gdyby rower spadł, mogło się to skończyć tragicznie – mówił pan Paweł. Dodał, że nie mógł uwierzyć własnym oczom.
Wtórował mu Przemysław Sobczyk. – Ręce opadają. Zagrożenie, które ten człowiek ściągnął na innych, powinno być karalne i to konkretnym paragrafem – stwierdził dodając, że gdyby mężczyźnie wypadł z rąk rower i kogoś strącił, albo strącony przez niego kamień na kogoś by spadł, „to mógł być wypadek śmiertelny”.
Turystyka rowerowa w TPN. Nie wszędzie dozwolona
Jak przeczytać możemy na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego, turystykę rowerową w TPN można uprawiać tylko na udostępnionych do tego celu szlakach lub drogach. Większość udostępnionych tras to jednocześnie szlaki turystyczne lub drogi publiczne.
Szlakami rowerowymi są:
1. Droga pod Reglami: od Wielkiej Krokwi do Siwej Polany w Dolinie Chochołowskiej
2. Dolina Chochołowska: od Siwej Polany do schroniska na Polanie Chochołowskiej
3. Kuźnice – schronisko na Polanie Kalatówki
4. Dolina Suchej Wody – schronisko Murowaniec na Hali Gąsienicowej
5. Małe Ciche – Zazadnia – Zgorzelisko – Tarasówka
6. Małe Ciche – Lichajówki – Murzasichle
twitterCzytaj też:
Tragedia w Tatrach. Polskiego turysty nie udało się uratowaćCzytaj też:
Skandaliczny wybryk turysty. Nie mógł się pogodzić z zamknięciem di Trevi