Niepokojącą sytuację w Grecji zastali turyści, którzy wybrali się tam na wiosenne wakacje. Problem dotknął także miejscowych. Jeśli w ciągu najbliższych kilku dni lub godzin planujesz lot na miejsce, zwracaj uwagę na komunikaty. Silne trzęsienie ziemi o magnitudzie 6.1 u wybrzeży Krety odnotowano rano 22 maja.
Wstrząsy na Krecie
Kreta to jedna z najpopularniejszych greckich wysp położonych na Morzu Śródziemnym. Turyści wypoczywają tam zarówno latem, jak i wiosną, ciesząc się słoneczną pogodą i wyjątkowymi plażami. Biura podróży oferują all inclusive na miejsce w przystępnych cenach m.in. dla Polaków. Choć region zwykle sprzyja komfortowemu odpoczynkowi, dziś zrobiło się tam niepokojąco.
Poranne wstrząsy u wybrzeży Krety były silne. O sprawie poinformowało Niemieckie Centrum Badań Geologicznych, które monitoruje sytuację. Najgorzej było około 60 kilometrów na zachód od miasta Sitia. Co więcej, trzęsienie dało się odczuć też na innych greckich wyspach m.in. Kos i Rodos, a nawet w innych krajach – Turcji i Izraelu. Po wszystkim natychmiast pojawiły się ostrzeżenia przed tsunami.
Sytuacja jest kontrolowana
To przykre wieści m.in. dla osób, które Kretę wybrały się, by wypocząć. W tej sytuacji relaks zdecydowanie będzie utrudniony. Aktualnie każda osoba znajdująca się na miejscu, powinna mieć się na baczności. Wzmożona aktywność sejsmiczna utrzymuje się w całym regionie. Dobrą wiadomością jest, że na ten moment nikomu nic się nie stało. Grecka straż pożarna podała, nie było żadnych wezwań o pomoc. Mimo wszystko służby są w najwyższej gotowości, by reagować w razie pogorszenia sytuacji.
Warto pamiętać, że Grecja jest krajem w Europie wyjątkowo narażonym na trzęsienia ziemi. W ciągu ostatnich dni kraj nawiedziło już inne trzęsienie ziemi o sile 6,1 w skali Richtera w pobliżu Kasos.
Ponadto wiele osób wciąż pamięta niedawną sytuację na wyspie Santorini, którą w ekspresowym tempie opuściło tysiące turystów i mieszkańców. Tamtejsze wstrząsy były silne, częste i intensywne. Aktualnie sytuacja wróciła do normy, jednak wygląda na to, że zagrożenie pojawiło się w innym rejonie.
Czytaj też:
Ponad 200 wstrząsów w ciągu 50 godzin. Niepokój na słynnej greckiej wyspieCzytaj też:
10 tys. osób opuściło Santorini. Sejsmolog o dwóch scenariuszach