Wizz Air wprowadził nowe miarki bagażu. Mają dodatkową funkcję
Niecodziennymi wieściami podzielił się Mariusz Piotrowski z fly4free.pl za pośrednictwem platformy X. Opublikował filmik, na którym widać nowe miarki do bagażu Wizz Air. Okazuje się, że są wyjątkowo nowoczesne, bo już nie tylko mierzą nasze torby, ale...mogą o wiele więcej. Aktualnie nie spotkamy ich w Polsce, jednak to może nas czekać w niedalekiej przyszłości.
Nowe mierniki Wizz Air
Nowe mierniki bagażu Wizz Air, czyli tzw. sizery potrafią ważyć walizki, natychmiast po tym, gdy je włożymy do środka. Dzięki temu turyści są jeszcze dokładniej sprawdzani i trudniej przejść kontrolę, przekraczając wymagane limity. Przypomnijmy, obecnie przewoźnik pozwala zabrać na pokład darmową sztukę bagażu podręcznego o wymiarach 40 × 30 × 20 cm i wadze do 10 kg. Jest też możliwość wniesienia dodatkowej walizki lub plecaka w płatnym pakiecie Priority. Wtedy spakujemy jeszcze bagaż o wymiarach 55 × 40 × 23 cm.
Każde przekroczenie tych limitów naraża nas na niemałą dopłatę. Jeśli jej nie uiścimy, załoga nie przepuści nas na pokład, chyba że nadmiar rzeczy wyrzucimy na lotniku lub odpowiednio się przepakujemy.
Tak jest już w Budapeszcie
Nowoczesne sizery dostępne są na razie na lotnisku w Budapeszcie. Jako że mowa o węgierskim przewoźniku nic w tym dziwnego, że najpierw wprowadził on ten hit u siebie. Jakie są plany na przyszłość? Na innych portach w Europie może być podobnie. „Jest plan. Kolejny ma być już podobno zainstalowany na lotnisku w Wiedniu, choć nie udało nam się tego zweryfikować” – podaje fly4free.pl. To może być część realizacji zapowiadanej już rok temu strategii Wizz Aira o zwiększonych ilościach kontroli.
Warto pamiętać, że taktyki podobne do Wizz Aira stosuje wiele przewoźników, choć ostatnio głośno było przede wszystkim o kontrolach Ryanaira. Niektórzy turyści informowali o tym, że na lotniskach sprawdzano dokładnie każdy bagaż, inni narzekali, że musieli dopłacać, nawet po przekroczeniu wymaganych wymiarów o centymetr. Z drugiej strony wiele emocji wzbudza fakt, że niektórzy pasażerowie oskarżają przewoźnika o nielegalne naliczanie opłat i ostatecznie bywają z nich zwalniani przez sąd. Wszystko w myśl zasady, że bagaż to nasze prawo.