Turyści w Turcji nie zwracają na to uwagi. „Nie kupuj w tych miejscach”
Turcja to jeden z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków. Wielu turystów przy tej okazji chce przywieźć do domu lokalne przysmaki, m.in. lokum – wyrób o konsystencji miękkiej galaretki czy baklawę, bardzo słodki deser z cienkich płatów ciasta filo. Czego unikać? Kilka rad turystom dała przewodniczka w Turcji, Anna Uchyła @takemetothetravel.
Przysmaki z Turcji. Czego lepiej nie kupować?
Przede wszystkim produkty nie powinny być wystawione na słońcu, ale przechowywane w chłodnym miejscu. Podróżniczka oceniła też, że „baklawa z pudełka to nie baklawa”, a oliwa powinna być przechowywana w ciemnej butelce, z dala od promieni słonecznych.
„Tak! Oliwa nawet ze sklepu dla lokalsów powinna być w ciemnej butelce” – zgodził się jeden z komentujących. O czym jeszcze warto pamiętać? Najlepiej sprawdzać wagę produktów, żeby nie przepłacać za pudełko. Przewodniczka dodała, że w turystycznym miejscu w sezonie zimowym słodycze będą leżeć i czekać, aż ktoś je kupi, więc lepiej rozejrzeć się za świeżymi produktami na wagę, które dopiero zostaną zapakowane do pudełka i cieszyć się ich świeżym smakiem.
Tutaj kupisz produkty na wagę
Inna turystka radziła, by wybrać się do sklepów Migros albo zajrzeć do sklepów w dzielnicach z dala od hoteli. „Zawsze świeże, przechowywane w chłodzie i nie wszyscy chyba wiedzą ale w tych większych (marketach) można chałwę czy baklawę kupić na kg” – zauważyła.
Inna Polka niedawno ostrzegała turystów przed zakupem herbaty w Side niedaleko Alanyi. Była przekonana, że nie zapłaci za produkty więcej niż 70 euro i zdecydowała się na zakup. Jej podejrzenie wzbudził fakt, że poproszono ją o płatność kartą, jednak „poszła na rękę” sprzedawcy. Chwilę po wyjściu ze sklepu otrzymała powiadomienie, że z jej konta zniknęło aż 250 euro, czyli około 1200 zł. Turystka podała lokalizację miejsca, którego lepiej unikać.