Turyści w „tarapatach” nad Morskim Okiem. Znowu zaalarmowali TOPR

Dodano:
Morskie Oko Źródło: Archiwum prywatne / Jakub Morawa
Grupa turystów nad Morskim Okiem skontaktowała się z TOPR. Bali się wracać szlakiem w ciemności.

Po raz kolejny finałem wyprawy nad Morskie Oko okazał się telefon do ratowników TOPR. Trzydziestoosobowa grupa turystów w zeszłą niedzielę utknęła w okolicy najsłynniejszego polskiego jeziora po tym, jak nad Tatrami zapadł zmrok. „Byli na Włosienicy, zgłaszali, że konie już nie jeżdżą, jest ciemno, a oni są zmęczeni, daleka droga przed nimi. Że nie przygotowali się na takie zakończenie wędrówki” – powiedział w rozmowie z Gazetą Krakowską Krzysztof Długopolski, ratownik TOPR.

Turyści mieli problem z powrotem z Morskiego Oka

Relatywnie prosty szlak z Morskiego Oka znów okazał się zbyt dużym wyzwaniem. Wszystko przez ciemność, której tak wcześnie nie spodziewała się trzydziestokilkuosobowa grupa turystów. Zaniepokojeni wędrowcy w niedzielę 10 listopada około godziny 18 skontaktowali się z TOPR. Szybko ustalono, że nikt z grupy nie był ranny, a problemem były jedynie brak oświetlenia i bryczki, które o tej porze już nie kursowały. „Udało nam się przekonać tych ludzi, by zwarli się w grupę i ruszyli pieszo na Palenicę Białczańską. Ktoś tam miał latarkę” – relacjonuje Krzysztof Długopolski. Turystom udało się bezpiecznie wrócić na parking i nie kontaktowali się więcej z ratownikami.

Niestety, to nie pierwsza taka sytuacja. „Kilka lat temu, w okresie sylwestra, kilkadziesiąt osób utknęło na Włosienicy po zmroku. Postawili na nogi wszystkie służby, bo nie mieli jak się dostać na dół” – pisze Gazeta Krakowska.

Przerwa w kursowaniu busów elektrycznych

Turyści powinni pamiętać nie tylko o tym, że dziś o godzinie 18 w Tatrach jest już zupełnie ciemno (do 30 listopada obowiązuje zakaz poruszania się po szlakach po zmroku).

Z powodu trudnych warunków na drodze zimą nie będą także kursować busy elektryczne, które były alternatywą dla przejazdów konnych. Na szlaku do Morskiego Oka turyści muszą więc poruszać się pieszo.

Źródło: gazetakrakowska.pl/tatromaniak.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...