We wtorek 5 marca nad parkiem narodowym położonym na przedmieściach stolicy Kenii doszło do katastrofy lotniczej. Samoloty, które miały minąć się w powietrzu, zderzyły się ze sobą, powodując śmierć dwóch pasażerów. Na pokładzie większego samolotu Safarilink Aviation znajdowało się 39 turystów, którzy zmierzali z Nairobi do popularnego nadmorskiego kurortu. Druga maszyna pełniła rolę samolotu szkoleniowego.
Zderzenie samolotów w Kenii
Do kolizji pomiędzy dwoma samolotami najczęściej dochodzi na lotniskach. O jednym z takich incydentów, podczas którego dwie maszyny zetknęły się ze sobą na płycie, powodując uszkodzenia, informowaliśmy w ubiegłym miesiącu. Tego typu wypadki, do których dochodzi już w powietrzu, nie zdarzają się zbyt często i oznaczają szczególne niebezpieczeństwo. 5 marca o 10:05 nad stolicą Kenii doszło do zderzenia się samolotu pasażerskiego i niewielkiej maszyny szkoleniowej. Samolot Safarilink Aviation wystartował chwilę przed godziną 10:00 z lotniska Wilsona w Nairobi, gdy niespodziewanie pilot usłyszał huk. Okazało się, że znajdując się już w powietrzu, maszyna zderzyła się z niewielkim samolotem szkoleniowym. Załodze samolotu pasażerskiego udało się bezpiecznie wrócić na lotnisko.
Na pokładzie Safarilink Aviation znajdowało się 39 turystów i 5 członków załogi, którzy zmierzali do nadmorskiego kurortu Diani Beach. Żadna ze znajdujących się w samolocie osób nie odniosła obrażeń. Lokalna linia lotnicza zabiera turystów do trudno dostępnych miejsc i popularnych destynacji wakacyjnych – w jej ofercie znajdziemy wyprawy na Kilimandżaro, do rezerwatu Masai Mara, na Zanzibar czy safari. We flocie przewoźnika znajdują się niewielkie samoloty przystosowane do trudnych warunków i zabierające na pokład maksymalnie kilkadziesiąt osób.
Zginęły dwie osoby z samolotu szkoleniowego
Choć wszyscy obecni na pokładzie turyści przeżyli, pasażerowie mniejszego samolotu nie mieli tyle szczęścia. „Mogę potwierdzić, że student i trener obecni w samolocie szkoleniowym zginęli podczas incydentu” – powiedział w rozmowie z dziennikarzem agencji prasowej Reuters komendant policji okręgu Nairobi, Adamson Bungei. W kenijskich mediach opublikowano zdjęcia z miejsca katastrofy, które przedstawiały mały rozbity samolot leżący na terenie Parku Narodowego Nairobi, popularnego rezerwatu, który zamieszkują afrykańskie dzikie zwierzęta.
Czytaj też:
Dwa wypadki samolotów na jednym lotnisku. Do sieci trafiły nagraniaCzytaj też:
Kolejny wypadek na lotnisku w Japonii. Zderzyły się dwa samoloty