Rosjanin pojechał do Muzeum Powstania Warszawskiego. „Okłamywano nas”

Rosjanin pojechał do Muzeum Powstania Warszawskiego. „Okłamywano nas”

Dodano: 
Rosjanin w Polsce
Rosjanin w Polsce Źródło: YouTube / Screen: Viacheslav Zarutskii Vlog
„W Rosji w książkach nie piszą o wielu rzeczach. Chciałbym to poznać i znaleźć wszystkie prawdziwe informacje” – mówił Viacheslav Zarutskii prowadzący swój kanał w serwisie YouTube

Mężczyzna do widzów zwraca się w języku polskim. Dziś obserwuje go około 26,7 tys. osób, które chętnie komentują jego filmy. Ostatnio wiele powiedział o wizycie w Muzeum Powstania Warszawskiego w stolicy.

Rosjanin odwiedza Muzeum Powstania Warszawskiego

Przed nami obchody 80. rocznicy Powstania Warszawskiego. Doszło do niego 1 sierpnia 1994 roku. Z tej okazji co roku przygotowywane są specjalne wydarzenia czy konferencje. W Warszawie można znaleźć m.in. muzeum poświęcone wspomnianym wydarzeniom. Właśnie do tego miejsca wybrał się kilka dni temu popularny Rosjanin Viacheslav.

„Rosjanin pierwszy raz w muzeum Polskiego Powstania” – tak zatytułował swój film udostępniony na kanale: „Viacheslav Zarutskii Vlog”. Dowiadujemy się z niego, że mężczyźnie bardzo zależy za poznaniu prawdziwej historii.

„W Rosji nie mówią o powstaniu warszawskim w prawdziwy sposób. Informują, że Związek Radziecki chciał pomóc, ale nie dał rady, bo nie było strategicznych możliwości” – informował youtuber. Dodawał, że Rosja chwaliła się, że była jedynym krajem, który godnie walczył z Niemcami.

Viacheslav o Rosji i muzeum w Warszawie

„Muzeum pozostawiło w mojej głowie wiele wrażeń i emocji. Już od pierwszych sekund poczułem niepokój i połączenie z tamtymi wydarzeniami”. – dzielił się pierwszą reakcją.

Viacheslav po raz pierwszy na żywo zobaczył m.in. bunkry, ślady po kulach na murach, motocykle czy broń z tamtych czasów. „Bardzo podoba mi się, jak oni to zrobili, że wszystkiego można dotykać czy nagrywać. W muzeach w Rosji na to nie pozwalano” – komentował mężczyzna.

Ważnym aspektem dla niego okazała się rosyjska muzyka puszczana z tamtejszych głośników. Mężczyzna wspominał, że już jako dziecko, był uczony jednej z piosenek i przygotowywany do zostania w przyszłości żołnierzem. Zwracał uwagę, że w Rosji już w dzieciństwie duży nacisk kładziono, to by interesowano się wojskiem, czego nie rozumiał. „Słuchałem tej muzyki w szkole co rok lub pół roku przez ponad 11 lat” – wspominał.

Najmocniejsze wrażenie zrobił na nim pokój, w którym można było zobaczyć listy Polaków z czasów wojny i powstania warszawskiego. Były tam także informacje od Rosjan. Listy czytane były także z głośników. „To robi szczególnie mocne wrażenie” – opisywał Viacheslav.

„Straszne to wszystko, straszne bardzo” – komentował skutki powstania warszawskiego Rosjanin. Zauważał, że najgorsze, że na świecie nie skończyło się tylko na tej wojnie. „Są jeszcze ludzie, którzy popierają działania Putina i nie wiedzą, że to jest propaganda. Nie wiem, po co w naszych czasach to robić. Jestem w szoku. Dzięki temu muzeum znalazłem prawdę”. – dodawał.

Czytaj też:
Warszawa zmienia sposób uczczenia pamięci o powstańcach. Na prośbę mieszkańców?
Czytaj też:
Większości Rosjan nie stać na wakacje. Mogą sobie pozwolić na weekendowe wycieczki

Źródło: YouTube/@Viacheslav Zarutskii Vlog