Ziemia się rozstąpiła, a cały półwysep osunął się do morza. Psa uratowano

Ziemia się rozstąpiła, a cały półwysep osunął się do morza. Psa uratowano

Dodano: 
Ziemia osunęła się do wody
Ziemia osunęła się do wody Źródło: YouTube
Cały niewielki półwysep – z domostwami – osunął się do morskiej wody w Norwegii. Był na nim jedynie pies, którego udało się uratować.

Na szczęście nic nikomu się nie stało, choć trudno w to uwierzyć, oglądając film, który nagrał jeden ze świadków (będący dość daleko od miejsca zdarzenia). Widok jest tak przerażający, że trudno się zorientować, czy mamy do czynienia z tsunami – wodą zalewającą domy – czy ze zjawiskiem odwrotnym, gdy to ziemia osuwa się do wody.

Do osunięcia ziemi doszło w zatoce Kråkeneset w Talvik w gminie Alta. Wszystko wydarzyło się wczesnym popołudniem 3 czerwca. Osunięciepochłonęło sześć budynków.

– Wiemy, że straciliśmy co najmniej jeden dom, kilka mniejszych i psa – powiedział Torfinn Halvari z dystryktu policji Finnmark dziennikowi Dagbladet zaraz po tym, jak zakończyło się całe wydarzenie.

Morze pochłonęło domy wakacyjne nad zatoką Kråkenes, w których na szczęście nikogo nie było. Ucierpiał tylko pies Raya. Małżeństwo jego właścicieli pojechało na zakupy i zostawili rocznego ulubieńca rodziny na miejscu.

Właściciel psa Tore Andre Pedersen Hagalid był świadkiem, jak zwierzę zostało porwane przez gwałtowne osunięcie się ziemi.

Szybko na miejscu pojawił się helikopter ratunkowy z eskadry 330, który ostatecznie zdołał wyciągnąć psa z wody. – Podnieśliśmy go i postawiliśmy na bezpiecznym podłożu. Ale nie wiemy, co stało się dalej, ponieważ pies uciekł, gdy tylko postawiliśmy go na brzegu – powiedział oficer ratunkowy Sten-Rune Nikolaisen norweskiemu radiu.

Poszukiwania psa trwają, podobnie jak wyjaśnianie, co się właściwie stało.

Czytaj też:
Dom porwany, droga zasypana. Osunięcie się ziemi w Chinach
Czytaj też:
Zawalenie muru i osunięcie ziemi na Wawelu. Zginęła jedna osoba

Opracował:
Źródło: Dagbladet, YouTube