Od kilku dni media społecznościowej zalewają zdjęcia i nagrania stosów walizek z londyńskiego Heathrow. Winę za bałagan i zgubione bagaże lotnisko zrzuca na przewoźników.
Także na lotnisku Gatwick brakuje pracowników. Wymagania wobec nich są nieproporcjonalne do zarobków. Pracownicy obsługi naziemnej w British Airways muszą być „chętni i zdolni do pracy w systemie zmianowym, obejmującym 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, 365 dni w roku”, podnosić ciężary do 32 kg i wykazywać „odporność na znoszenie trudów brytyjskiej pogody”.
Wszystko wskazuje na to, że problemy na tym lotnisku szybko się nie skończą. Pracownicy British Airways prawdopodobnie w lipcu rozpoczną strajk w związku z obniżką płac spowodowaną pandemią, która ich zdaniem nie została w pełni cofnięta.
Bruksela – Zaventem
Na czwartek 23 czerwca na lotnisku Zavenetem zapowiedziany jest strajk pilotów i personelu pokładowego linii lotniczych Brussels Airlines oraz Ryanair. Do soboty ma być odwołane 60 proc. lotów tych linii.
W mediach społecznościowych pasażerowie narzekają, że nie dostali zwrotu pieniędzy za poprzednie odwołane loty w związku z poniedziałkowym strajkiem pracowników ochrony lotniska.
Amsterdam – Schiphol
Od kilku tygodni twa paraliż na lotnisku Schiphol w Amsterdamie. Ze względu na brak pracowników, nieprzygotowaną infrastrukturę i przepełnienie około 16 proc. rejsów zostanie odwołanych, a lotnisko obsługiwać będzie dziennie ok. 70 tys. pasażerów. Sytuacja jest tak kuriozalna, że pasażerowie piszą do obsługi lotniska na Twitterze.
„Hej Schiphol, czekamy na samochód holujący od 30 minut. Nasz pilot mówi, że próbuje się z tobą skontaktować, więc pomyślałem, że mu pomogę, próbując skontaktować się z tobą również tutaj. Lecimy KL1325 przy bramce B34. To mniejszy samolot, Cityhopper, ale wciąż zauważalny. Dzięki!” – napisał jeden z podróżnych.
Nawet polski krytyk filmowy Tomasz Raczek, będąc w poniedziałek na tym lotnisku, porównał oczekiwanie w długich kolejkach do „podróży międzyplanetarnych w starych filmach science-fiction”.
Strajki w Ryanair, problem EasyJet
Związkowcy Rayanair pod koniec czerwca będą strajkować na lotniskach w całej Europie. W Belgii – od 24 do 26 czerwca; we Francji – 25 i 26 czerwca; Hiszpanii – od 24 do 26 czerwca i od 30 czerwca do 2 lipca; Portugalii – od 24 do 26 czerwca i we Włoszech – 25 czerwca. Pracownicy Rayanaira oczekują polepszenia warunków pracy.
Poza tym w dniach 1-3, 15-17 i 29-31 lipca przylatujący do Hiszpanii powinni się liczyć z licznymi utrudnieniami, bowiem strajkować będzie personel pokładowy linii EasyJet. Pracownicy domagają się 40-proc. podwyżki pensji zasadniczej (obecnie wynosi 950 euro) – poinformował we wtorek lokalny związek zawodowy USO. Pracownicy utrzymują, że „akcja nie wpłynie na rejsy pasażerskie”.
Na północy nie jest lepiej. Pod koniec czerwca koło 1000 pilotów SAS w Danii, Norwegii i Szwecji może odejść z pracy z powodu braku porozumienia w sprawie płac w borykającej z problemami nordyckiej linii lotniczej.
Czytaj też:
Inflacja uderza po kieszeniach Polaków. Duży spadek w sprzedaży detalicznej