Do ataku na biegacza doszło na Słowacji, a dokładnie w Małej Fatrze Luczańskiej w pobliżu Valčianskej Javoriny. Mężczyzna może mówić o ogromnym szczęściu, ponieważ przeżył atak niedźwiedzia.
Atak niedźwiedzia na Słowacji
O całej sprawie poinformowali w środę wieczorem ratownicy z Horskiej Zachrannej Sluzby. To właśnie oni ruszyli z pomocą rannemu 38-latkowi. Z relacji wynika, że mężczyzna biegł żółtym szlakiem turystycznym, kiedy na jego trasie pojawił się niedźwiedź.
Ratownicy opisują, że zwierzę zaatakowało trzy razy. Najpierw w głowę i twarz. Kiedy turysta upadł, drapieżnik jeszcze dwukrotnie przystępował do ataku, podgryzając ciało oszołomionego biegacza. Niedźwiedź zostawił ślady swoich zębów m.in. na nogach, rękach i tułowiu Słowaka.
Kiedy zwierzę się oddaliło, mężczyzna zdołał wezwać pomoc. Na miejsce ruszyli ratownicy z Horskiej Zachrannej Sluzby. Po opatrzeniu licznych ran turystę przetransportowano do wioski Valča, a tam opiekę nad nim przejęli lekarze.
Niedźwiedź u progu tatrzańskiego schroniska
W najbliższym czasie niedźwiedzie mogą zapuszczać się niebezpiecznie blisko szlaków turystycznych, a także zabudowań. Wszystko z powodu poszukiwania pożywienia przed zapadnięciem w sen zimowy.
Na początku października media społecznościowe obiegły zdjęcia i wideo z Murowańca, schroniska górskiego na tatrzańskiej Hali Gąsienicowej. Bohaterem materiałów był niedźwiedź, który uważnie przeszukiwał schroniskowe stoły w celu znalezienia pożywienia. Historia zakończyła się szczęśliwie i spokojnie, ponieważ miś nie znalazł niczego na przykrytych śniegiem stołach i odszedł.
Czytaj też:
Poważny wypadek w Tatrach. Polski turysta spadł w przepaśćCzytaj też:
Widziałeś to w lesie? Mogłeś być ogromnym niebezpieczeństwie