Loty samolotami należą do jednych z najbezpieczniejszych na świecie. Statystycznie wypadki zdarzają się niezwykle rzadko. Czasami jednak mimo zachowania środków ostrożności dochodzi do katastrofy. W nocy z niedzieli na poniedziałek na lotnisku w filipińskim Cebu rozbiła się maszyna Korean Air Lines. Na jej pokładzie były 173 osoby. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Katastrofa samolotu pasażerskiego spowodowana złą pogodą
Airbus 330 wystartował z lotniska w Seulu w niedzielę wieczorem i ruszył w kierunku filipińskiego Cebu. Po nieco ponad czterech godzinach lotu maszyna wraz z 173 osobami na pokładzie (162 pasażerów i 11 członków załogi) dotarła na miejsce i podjęła pierwszą próbę lądowania. Samolot od pasa startowego dzieliło ok. 100 metrów, kiedy pilot poderwał maszynę do góry. Kilkanaście minut później piloci podjęli kolejną próbę posadzenia maszyny. Wówczas od ziemi dzieliło ich już tylko ok. 20 metrów, jednak ponownie podjęto decyzję o poderwaniu samolotu.
Wylądowanie utrudniały trudne warunki pogodowe. Widoczność była bardzo słaba. Mimo tego piloci podjęli trzecią próbę posadzenia maszyny. Wówczas doszło do katastrofy. Samolot wypadł z pasa startowego i się rozbił. Na szczęście w wyniku wypadku nikt nie ucierpiał. Jak informuje Reuters, wszyscy pasażerowie zostali ewakuowani i nie odnieśli obrażeń.
„Pasażerowie zostali przewiezieni do trzech lokalnych hoteli i organizowany jest alternatywny lot” – poinformowały linie lotnicze w specjalnym oświadczeniu. Przedstawiciele firmy dodali również, że trwa postępowanie, którego celem będzie ustalenie, dlaczego doszło do katastrofy.
Sieć błyskawicznie obiegły zdjęcia i nagrania z miejsca katastrofy. Widać na nich, że maszyna jest poważnie uszkodzona. Ponieważ znajduje się ona w pobliżu pasa startowego, a jej przeniesienie potrwa, w poniedziałek podjęto decyzję o odwołaniu wszystkich lotów z i do Cebu.
twitterCzytaj też:
Tu Polacy uciekają przed zimą. Egzotyczne kierunki tańsze niż dotychczasCzytaj też:
Tłumy turystów na Lotnisku Chopina. Jeden kierunek dominuje