W czwartek 26 stycznia Wizz Air poinformował, że planuje uruchomienie nowej trasy z Katowic do Armenii. Zgodnie z oficjalnym komunikatem, połączenia na trasie Katowice-Erywań miały zostać uruchomione już 29 kwietnia. Urząd Lotnictwa Cywilnego dzień później przekazał jednak, że przyszłość trasy nie jest pewna, ponieważ węgierski przewoźnik nie posiada odpowiedniego upoważnienia.
Wizz Air wyjaśnia sytuację i uspokaja klientów
„Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego informuje, iż Wizz Air Hungary Ltd. nie posiada aktualnie wymaganego upoważnienia do wykonywania ww. przewozów, o którym mowa w art. 191 ust. 2 ustawy Prawo lotnicze” – można było przeczytać w komunikacie PAP dotyczącym lotów na trasie Katowice-Erywań.
W rozmowie z serwisem Fly4free.pl do sprawy odniósł się Wizz Air. W oświadczeniu przekazano, że połączenie zostało uruchomione na podstawie umowy o otwartym niebie, które zostało zawarte między Armenią a Unią Europejską. „Od momentu ratyfikacji tej umowy 20 grudnia przez Armenię, linie lotnicze z UE mogą wykonywać nieograniczoną liczbę lotów z jakiegokolwiek punktu w UE do Armenii na podstawie zgód administracyjnych” – poinformował przewoźnik.
Skąd więc problem z uruchomieniem połączenia? Jak się okazuje, przewoźnik potrzebuje administracyjnej zgody z polskiego urzędu. „Wymagane jest złożenie dodatkowej »aplikacji autoryzacyjnej« w celu uzyskania zgody na operowanie na tej trasie” – wyjaśnił Wizz Air.
Węgierski przewoźnik złożył już odpowiednie dokumenty i spodziewa się przyznania zgody na długo przed 29 kwietnia, czyli datą pierwszego lotu do Erywania. „Właśnie dlatego ogłosiliśmy start połączenia z adnotacją, że »oczekuje na zgodę regulatora«, aby dać znać pasażerom, że proces autoryzacji wciąż trwa” – wyjaśniono.
Czytaj też:
Polacy zakochali się w tej wyspie. Wystarczyło, że obejrzeli serialCzytaj też:
Wiceprezes Itaki o trendach na wakacje 2023. Już nie tylko all inclusive w Turcji