Planetoida na kursie kolizyjnym z Ziemią. Wszystko się nagrało

Planetoida na kursie kolizyjnym z Ziemią. Wszystko się nagrało

Dodano: 
Asteroida na tle Ziemi. Zdjęcie poglądowe
Asteroida na tle Ziemi. Zdjęcie poglądoweŹródło:Shutterstock / Dotted Yeti
Mieszkańcy kilku europejskich krajów minionej nocy mogli podziwiać niezwykłe zjawisko. W kontakt z ziemską atmosferą weszła planetoida Sar2667. Efektem jej zbliżenia się do naszej planety było niesamowite zjawisko.

Miłośnicy astronomii w ciągu ostatnich kilkunastu godzin przeżyli niesamowite chwile. W niedzielę wieczorem (12 lutego) odkryto niewielką planetoidę Sar2667. To jednak nie był koniec, ponieważ zaledwie kilka godzin później weszła ona w kontakt z ziemską atmosferą.

Planetoida na kursie kolizyjnym z Ziemią

Porcję ciekawostek dotyczących planetoidy na profilu Z głową w gwiazdach przekazał Karol Wójcicki. Za odkrycie obiekty Sar2667, którego średnica wynosiła ok. metra odpowiedzialny jest Węgier Krisztián Sárneczky.

Jak się okazało, obiekt ten znajdował się na kursie kolizyjnym z Ziemią. Zauważono również, że najpewniej wejdzie w ziemską atmosferę między Francją a Wielką Brytanią, w pobliżu kanału La Manche. Z szacunków wynikało, że dojdzie do tego około godziny 3:59 czasu polskiego. Szansę na zobaczenie obiektu mieli mieć mieszkańcy północnej Francji, Wielkiej Brytanii, Belgii i Niderlandów.

Dopiero siódmy taki przypadek w historii

„Do zderzenia rzeczywiście doszło! Jasny bolid przeciął niebo, powodując silny rozbłysk, a kilku osobom udało się nagrać zdarzenie zwykłymi telefonami komórkowymi” – poinformował w swoim wpisie Wójcicki. Do wpisu na temat zdarzenia dołączył również nagranie autorstwa Aurélien Declerck, na którym widać, jak planetoida się rozgrzewa, po czym następuje widowiskowy rozbłysk.

Jak dodał Wójcicki, to dopiero siódmy przypadek w historii, kiedy obserwatorom udało się namierzyć obiekt na kursie kolizyjnym z naszą planetą, zanim ten uderzył w powierzchnię globu. Co ciekawe, za dwa dni będziemy obchodzić dziesiątą rocznicę uderzenia meteoru czelabińskiego, który doprowadził m.in. do uszkodzenia kilku tysięcy budynków. Rannych zostało wówczas ok. tysiąca osób.

Planetoida, która w poniedziałek nad rano weszła w ziemską atmosferę, nie była aż tak niebezpieczna. „Tego typu obiekty są dla nas zupełnie niegroźne i powodują po prostu piękne zjawiska na niebie. Umiejętność i skuteczność wypatrywania takich obiektów jest jednak kluczowa w wykrywaniu potencjalnie zagrażających nam większych skał” – podsumował Wójcicki.

Czytaj też:
Wakacje w Turcji zagrożone? Ekspert opowiedział o rezerwacjach po trzęsieniu ziemi
Czytaj też:
Quiz z geografii. Ile wiesz o świecie?

Opracowała:
Źródło: Facebook / Z głową w gwiazdach