Największe lotnisko w Izraelu nagle odwołało wszystkie loty. Na miejscu są Polacy

Największe lotnisko w Izraelu nagle odwołało wszystkie loty. Na miejscu są Polacy

Dodano: 
Pasażerowie na lotnisku, zdjęcie ilustracyjne
Pasażerowie na lotnisku, zdjęcie ilustracyjne Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Poniedziałek z pewnością nie będzie udany dla wielu podróżnych. Najpierw odwołano wiele lotów do Niemiec. Teraz strajk ogłosiło największe lotnisko w Izraelu, z którego w poniedziałek do Warszawy mieli przylecieć Polacy.

Poniedziałek 27 marca upłynie pod znakiem strajków. Od zeszłego tygodnia swoje protesty zapowiadały związki zawodowe w Niemczech. Od niedzieli strajkami objęty był również Izrael, gdzie obywatele nie zgadzali się z odwołaniem ministra obrony Joawa Galanta. W poniedziałek strajki z ulic przeniosły się m.in. na największe izraelskie lotnisko w Tel Awiwie.

Wszystkie loty z Tel Awiwu odwołane

Jak podaje „The Time of Israel”, w poniedziałek zapadła decyzja o natychmiastowym rozpoczęciu strajku na lotnisku Ben Gurion. Jest to największy port lotniczy w Izraelu. Szef tamtejszego związku zawodowego poinformował, że jest to „historyczny” strajk, którego celem jest powstrzymanie „szaleństwa” związanego z kontrowersyjną reformą sądową.

W związku z rozpoczętym strajkiem poinformowano, że wszystkie loty z Tel Awiwu zostaną wstrzymane. „Nakazałem natychmiastowe wstrzymanie startów na lotnisku” – przekazał Pinchas Idan, przewodniczący izraelskiego komitetu zarządzającego lotniskiem. Równocześnie poinformowano, że samoloty, które były już w powietrzu w momencie ogłoszenia rozpoczęcia strajku, będą mogły bezpiecznie wylądować.

Z informacji przekazanych przez „The Jerusalem Post” wynika, że mimo ogłoszenia strajku pasażerowie nadal przechodzili przez proces odprawy. Nie mają jednak pewności, kiedy uda im się wejść na pokład samolotów.

Polacy mieli wrócić do kraju z Tel Awiwu

W rozkładzie lotów na poniedziałek 27 marca znajdowały się loty do Polski. Pasażerów do Warszawy miała zabrać m.in. linia Wizz Air. Samolot powinien wystartować o godzinie 11:40 czasu lokalnego. Również do Warszawy pasażerów z Tel Awiwu miał zabrać PLL LOT. Połączenia były zaplanowane na godzinę 11:55 i 19:50.

Skontaktowaliśmy się z przewoźnikami, w celu uzyskania informacji, co czeka polskich podróżnych. PLL LOT poinformował nas, że mimo trwających strajków pasażerowie będą mogli wrócić do kraju.

„Ze względu na strajki w całym Izraelu, w tym niezapowiedziane strajki na międzynarodowym lotnisku Ben Guriona, Wizz Air musiał przełożyć niektóre loty z i do Izraela, a w niektórych przypadkach latać pustymi samolotami z Tel Awiwu, aby uniknąć dalszych zakłóceń. Pasażerowie, których rezerwacje dotknięte są przez te zmiany, zostaną poinformowani i otrzymają możliwość wyboru między dostępnym alternatywnym rozkładem lotów lub pełnym zwrotem kosztów do pierwotnej metody płatności, lub 120 proc. pierwotnej kwoty w formie kredytu WIZZ. Chociaż te strajki są poza kontrolą linii lotniczej, chcielibyśmy przeprosić pasażerów za wszelkie niedogodności. Będziemy nadal uważnie monitorować sytuację i mamy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli przywrócić nasz harmonogram” – przekazał w oświadczeniu przesłanym naszej redakcji Wizz Air.

Strajk ma potrwać do momentu, kiedy premier Izraela Binjamin Netanjahu nie wycofa się z kontrowersyjnej ustawy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że ma to zrobić jeszcze w poniedziałek, po zakończeniu spotkania szefów koalicji rządzącej.

Czytaj też:
Władze Izraela ugną się pod protestami? Koalicja przedyskutuje reformę
Czytaj też:
W Izraelu wrze. Netanjahu odwołał ministra obrony. „Utrata zaufania”

Opracowała:
Źródło: The Jerusalem Post/The Time of Israel/Wprost.pl