Popularna europejska linia lotnicza Finnair ogłosiła, że zrezygnuje ze swoich najkrótszych tras. Pasażerowie nie będą mogli dotrzeć samolotem z Helsinek do Turku i Tampere, w zamian za to do ich dyspozycji będą pociągi i autobusy. Zmiana ma wejść w życie 1 maja. Przewoźnik nie jest jedyny w podejmowaniu tego typu działania – grupa linii w Europie, która stosuje takie środki, stale się zwiększa.
Koniec z krótkimi lotami od Finnair. Co się zmieni?
Do tej pory turyści, którzy chcieli dostać się na lotnisko w stolicy Finlandii, mogli – jako pasażerowi transferowi – korzystać z szybkich lotów, które zaczynały się w Turku i Tampre. Taka podróż zajmowała zwykle około 25 minut, co znacznie usprawniało wyjazd. Teraz będzie nieco inaczej bowiem, zamiast samolotów mają pojawić się autobusy i pociągi.
Podczas szybkiego lotu, w ekspresowym tempie można było pokonać około 170 km. To dobry wynik, zwłaszcza że przejechanie takiej odległości autokarem zajmuje ponad 2 godziny. Od 1 maja taka forma transportu stanie się normą, przewoźnik zapewnił jednak, że na wypadek opóźnień zapewni podróżnym alternatywne opcje przesiadkowe.
Powód zmian w Finnair dość jasny
Decyzja o rezygnacji Finnair z krótkich lotów nie wzięła się znikąd. Kluczowym aspektem jest tutaj ekologia i względy ekonomiczne. Perrtu Jolma, wiceprezes Finnair ds. siatki połączeń podzielił się z mediami następującym wyznaniem: „Loty do Tampere i Turku są bardzo krótkie, a relatywnie niski poziom wypełnienia samolotów na tych trasach – wynoszący około 35 procent – sprawia, że notujemy na nich znacznie większy ślad węglowy w przeliczeniu na pasażera niż na innych krótkich trasach w naszej siatce połączeń”.
Słowa wiceprezesa zdradzają, że zainteresowanie wspomnianymi krótkimi lotami nie jest na tyle duże, by opłacało się je utrzymywać. Przewoźnik zauważa, że większość pasażerów z Turku i Tampre dojeżdża do Helsinek własnym autem lub transportem zorganizowanym, a to skłania linię lotniczą do zastąpienia samolotów autokarami.
Autobusy z obu wspomnianych miast mają kursować od 1 maja aż 4 razy dziennie. Jeśli zajdzie taka potrzeba będzie można liczyć na dodatkowe formy transportu. Choć nadchodzące zmiany mogą być rozczarowujące dla wielu pasażerów regularnie korzystających z krótkich lotów, to reforma wydaje się konieczna. Tego typu działania są m.in. wynikiem panującego trendu – podobne kroki podejmowała m.in. sieć KLM i Lufthansa. Jeśli interesują was ciekawe połączenia lotnicze, możecie również sprawdzać oferty dotyczące promocji na bilety.
Czytaj też:
Znana linia lotnicza odwoła 300 lotów w okolicach Wielkanocy. Pasażerów czekają problemyCzytaj też:
Nowa siatka połączeń z Gdańska. Na liście prawdziwe hity