Tu Polacy spędzą majówkę. Nie odstraszają ich nawet rosnące ceny

Tu Polacy spędzą majówkę. Nie odstraszają ich nawet rosnące ceny

Dodano: 
Morskie Oko
Morskie Oko Źródło:Shutterstock / Konrad Krajewski
Majówka zbliża się wielkimi krokami, a większość turystów już ma zaplanowany nadchodzący długi weekend. Gdzie w tym roku wyjadą Polacy i jak spędzą ten wolny czas? Z danych opublikowanych przez Travelist.pl wynika, że nie odstraszają ich nawet rosnące ceny.

1 maja w tym roku wypada w poniedziałek, a 3 maja w środę. Oznacza to tyle, że jeśli weźmiemy sobie 3 dni urlopu, możemy w sumie odpoczywać aż przez pełnych 9 dni. Jakie regiony cieszą się w tym roku największym powodzeniem wśród wyjeżdżających i czy Polacy spędzą ten czas wyłącznie w kraju?

Wzrost cen nie odstrasza Polaków przed wyjazdami

Eksperci z portal Travelist.pl postanowili zbadać trendy majówkowe 2023 wśród Polaków. Już na początku doszli do ciekawych wniosków. W porównaniu do poprzednich lat zainteresowanie majówką jest wyjątkowo duże. 25%. wszystkich wyszukiwań w pierwszej połowie kwietnia dotyczyło właśnie długiego majowego weekendu. Tych w analogicznym okresie 2022 roku było 19%., a w przedpandemicznym 2019 roku – 22%. Nic dziwnego – 1 i 3 maja wypadają wyjątkowo dogodnie.

Polacy szukają wyjazdów, a to przekłada się też na rezerwacje, bo duża część z tych poszukiwań ma konsekwencje w postaci urlopów. Rezerwacji jest w tym roku już o 30% więcej w stosunku do tego, co było w roku poprzednim.

Niestety jest też dużo drożej. Według danych Travelist.pl średnia cena noclegu w hotelu w okresie majówki wynosi w tym roku 576 zł, podczas gdy rok temu było to 473 zł, a w 2019 roku 376 zł. Na największy wydatek muszą nastawić się ci, którzy weekend chcieliby spędzić w rejonie polskich jezior – tam średnia cena za noc dla dwóch osób w pokoju hotelowym wynosi 676 zł. Nieco tańsze jest południe polski – średnia cena za pokój hotelowy w górach to 643 zł, z kolei urlop nad morzem to wydatek rzędu 619 zł za noc dla 2 osób.

– Ceny w gorącym okresie są wysokie, dlatego warto przemyśleć datę wyjazdu i rozważyć urlop zaraz po długim weekendzie. Tym, którzy nie chcą przepłacać za majówkowe rezerwacje, polecamy zarezerwować pobyt chociażby kilka dni później – np. w okresie 3-7 maja – ponieważ wówczas cena może być nawet o 20% niższa – mówi Eliza Maćkiewicz, Head of Commercial w Travelist.pl.

Łatwiej będzie wtedy również znaleźć wolne miejsca w wybranym obiekcie. Jak donoszą eksperci Travelist.pl, aktualnie na długi weekend majowy, tj. od 29 kwietnia do 3 maja, jest dostępnych ok. 45% najczęściej wybieranych hoteli, ale już na kolejny weekend prawie 80%.

Gdzie Polacy spędzą tegoroczną majówkę?

Co ciekawe, w tym roku majówkowe pobyty, mimo że są droższe, będą też dłuższe niż w poprzednich latach. Wynika to częściowo z tego, jak układają się wolne dni. W minionym roku turyści na majowy urlop przeznaczali średnio 3,25 dnia, a w 2019 roku 3,37 dnia. Aktualnie rezerwują pobyty średnio na 3,52 dnia.

Gdzie rezerwacji jest najwięcej? Według danych Travelist.pl największym zainteresowaniem cieszy się morze – ponad 32% rezerwacji dotyczy tego regionu. Jednak wynik ten jest niższy niż w poprzednich latach. Rok temu Bałtyk wybierało niemal 42% turystów, z kolei w 2019 roku było to ok. 39%.

Jeśli chodzi o góry, rezerwacji jest mniej niż nad morzem – nieco ponad 20%. Podium zamykają city breaki – blisko 20% rezerwacji dotyczy właśnie największych polskich miast. Wśród najpopularniejszych miejscowości na majówkę na celowniku turystów znalazły się przede wszystkim: Kołobrzeg, Kraków i Międzyzdroje. Tuż za podium uplasowały się Gdańsk, Zakopane i jego okolice, Ostróda, Szklarska Poręba, Mielno, Stronie Śląskie oraz Świeradów-Zdrój.

A wy gdzie wyjedziecie na majówkę?

Czytaj też:
Nowe połączenie z polskiego lotniska. Nad morze w godzinę
Czytaj też:
Tutaj warto polecieć w maju. Na liście prawdziwe hity

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl