Południe Europy szykuje się na sezon letni, w którym wielu turystów z całego świata odwiedzi jego popularne zakątki. Włoskie regiony wprowadzają np. limity turystów, gdyż jest ich zwyczajnie w wakacje za dużo, a to przeszkadza mieszkańcom i zagraża środowisku.
Z kolei Hiszpania zmaga się z innym problemem. Tutejsze hotele są zmuszane do zamknięcia całych pięter z powodu niedoborów pracowników. To może poważnie pokrzyżować plany podróżnym, którzy chcą spędzić tu urlop.
Hiszpania zamyka piętra hoteli
Turyści są ostrzegani przed wakacjami w Hiszpanii, ponieważ kraj zmaga się z dużym niedoborem pracowników. Brak pracowników oznacza, że niektóre hotele będą musiały zamknąć całe piętra, a nawet całkowicie zamknąć swoje sklepy tego lata. Pojawiły się bowiem trudności ze znalezieniem personelu potrzebnego do działania na pełnych obrotach w okresie wakacyjnym. Z kolei ceny zakwaterowania w tych miejscach, które pozostają otwarte, rosną.
Sekretarz generalna Stowarzyszenia Hotelarstwa i Turystyki Wspólnoty Walencji (Hosbec), Nuria Montes, powiedziała dziennikarzom hiszpańskiej gazety „ABC”, że mają „duże trudności ze znalezieniem pracowników”.
Pracodawca, który reprezentuje hotele w Alicante, Walencji i Castellón, szacuje, że w regionie brakuje około 20 proc. siły roboczej, która normalnie jest zatrudniona w sezonie w obiektach turystycznych. Daje to aż 17 tys. pracowników.
„Trudno nam obsadzić stanowiska takie jak gospodynie domowe, sprzątaczki czy pomoce kuchenne, ale brakuje też wykwalifikowanych pracowników – np. szefów kuchni, recepcjonistek ze znajomością języków” – mówi Montes.
Co ciekawe, niektóre miejsca przyspieszyły rozpoczęcie sezonu i szukały pracowników już w marcu, zamiast poczekać do maja.
Duży problem w Hiszpanii
Montes zwraca uwagę, że są również hotele, które musiały zamknąć całe piętra, ponieważ nie mają personelu do obsługi.
I choć jest wiele przyczyn tego stanu rzeczy, trend ten utrzymuje się od czasu pandemii. Wówczas wielu pracowników branży turystycznej opuściło ten sektor, szukając innych opcji zatrudnienia. Nigdy nie wrócili do poprzednich obowiązków.
Z kolei firma analityczna McKinsey określiła w niedawnym badaniu hiszpańską branżę hotelarską jako niedofinansowaną. Badanie wykazało, że w lutym 2022 r. sektor zatrudniał około 73 400 mniej pracowników (5,5 proc.) niż przed pandemią.
„Zatrudnienie w sektorze hotelarskim ściśle związane jest z sezonowym popytem, ale spadło do zera wraz z nadejściem pandemii i od tego czasu doświadczyło ucieczki pracowników do innych branż. Szczególnie dotknięte są obiekty noclegowe i gastronomiczne, które odnotowały największy spadek dostępności miejsc pracy i najwyższe stopy bezrobocia w sektorze z powodu niedoboru personelu” – czytamy w raporcie.
Wybieracie się na wakacje do Hiszpanii?
Czytaj też:
Linia lotnicza anuluje 10 tys. rejsów. Pasażerowie będą mieli problemyCzytaj też:
Opóźniony lot? Pasażer ma swoje prawa, nie tylko do odszkodowania