Wybrzeże Morza Bałtyckiego to nie tylko miejsce odpoczynku setek tysięcy turystów. To także cenny przyrodniczo obszar, o czym nie wolno zapominać. Wszyscy wiemy, że nie należy chodzić po wydmach czy zrywać roślin chronionych gatunków. Także zwierzęta potrzebują jednak odpowiedniego działania. Przypominają o tym ekolodzy z WWF.
Druciane kosze na plażach Bałtyku
Przyrodnicy informują o szczególnym sposobie ochrony niewielkiego morskiego ptaka, sieweczki obrożnej. Aby umożliwić sieweczkom wychowanie potomstwa, na plażach montowane są specjalne kosze. „Kosze chronią lęgi przed drapieżnikami (np. lisami, krukami, ale też psami) oraz nieumyślnym rozdeptaniem przez człowieka.
”Widzisz takie coś? Zachowaj dystans!” – apelują przyrodnicy. Wyjaśniają, że kosz otoczony jest przez płotek z patyków i sznurka, który znajduje się około 30-50 od kosza. Turyści proszeni są, żeby nie plażować bezpośrednio przy płotku, tylko zachować dodatkowy dystans około 20 metrów.
Sieweczka obrożna i jej zwyczaje
„Czemu taki? Widząc człowieka lub zwierzę zbliżające się do gniazda, sieweczka każdorazowo opuszcza je i próbuje zwrócić na siebie uwagę, aby odciągnąć zagrożenie od lęgu. Pozostawione bez opieki jaja mogą ulec przegrzaniu lub wychłodzeniu (w zależności od pogody) i pisklęta się nie wyklują. Zachowanie odpowiedniego dystansu umożliwi ptakom spokojne wysiadywanie jaj” – wyjaśniają animalsi. Po wykluciu się pisklęta mają komfort, jeżeli przebywają na obszarze, gdzie nie spotykają turystów.
Kosze montowane są przez wolontariuszy Błękitnego Patrolu WWF wspólnie z Grupą Badawczą Ptaków Wodnych Kulig. Aktywiści podkreślają, że nie wszędzie można je spotkać. Sieweczki z natury są bowiem odludkami i wybierają plaże, gdzie nie ma tłumów.
Czytaj też:
Inwazyjny gatunek w turystycznym raju. Urlopowicze mogą być w niebezpieczeństwieCzytaj też:
Pożary w Grecji. Polka z Rodos: Upał 41 stopni, gryzący dym, słupy wybuchających języków ognia