Zagrożenia czyhają na turystów w wielu popularnych kurortach – czasem są nimi rekiny, które atakują w wodach i przy plażach, innym razem makabryczne fale upałów. Niezależnie od tego, na co trafimy, zawsze musimy zachować szczególną ostrożność i przygotować się na niedogodności charakterystyczne dla danego regionu.
Ostatnio coraz głośniej robi się o gigantycznych ślimakach, które spotykane są na jednej z Wysp Kanaryjskich. Okazuje się, że są bardzo inwazyjnym gatunkiem.
Inwazyjny ślimak na znanej wyspie
Przykry problem ze ślimakami zauważono na Teneryfie – ta malownicza wyspa przyciąga do siebie tysiące turystów nie tylko z Europy, jednak teraz zrobiła się mniej przyjazna niż zwykle. Zwykle ogromne mięczaki można spotkać we wschodniej części Afryki – łatwo rozwijają się w ciepłym i tropikalnym klimacie. Po wykryciu gigantycznego ślimaka lądowego tzw. lissachatina fulica na Wyspie Kanaryjskiej władze błyskawicznie zaczęły alarmować wszystkie osoby przebywające na miejscu.
Zarówno lokalsi, jak i turyści narażeni są na niebezpieczeństwo. Kontakt ze ślimakami afrykańskimi może bowiem grozić salmonellozą, a nawet zapaleniem opon mózgowych. Szkodniki mają nie tylko negatywny wpływ na nasze zdrowie, ale też atakują uprawy i wiele znanych roślin.
Istotne jest, aby podczas zetknięcia się ze ślimakiem gigantem absolutnie go nie dotykać – to tyczy się również miejsc, w których przebywał. Problemem jest to, że nie zawsze jesteśmy w stanie określić, czy dane miejsce było przez niego skażone.
Ślimaki mogą osiągać wielkość królika
Osoby, które wcześniej nie miały do czynienia z tak ogromnymi ślimakami, mogą być w szoku. Te inwazyjne odkryte na Wyspie Kanaryjskiej rozmiarami przypominają króliki i ważą nawet 1 kg. Z informacji podawanych przez lokalny dziennik La Provincia wynika, że w niebezpieczeństwie znajdują się nie tylko ludzie, ale również uprawy bananów, pomidorów i dzika roślinność.
Lokalne władze alarmują i podają kontakt telefoniczny, pod który należy dzwonić na wypadek spotkania intruza. Zdjęcia mięczaków pojawiły się m.in. na twitterowych kontach – widać na nich ślimaki ze skorupką o brązowo-beżowym kolorze.
twitterCzytaj też:
Nie lekceważ zadrapań i ukąszeń, jeśli towarzyszy im gorączka. To może być groźna chorobaCzytaj też:
Nie dotykaj ich pod żadnym pozorem. W polskich lasach zawieszono pułapki