Fatalna pomyłka na wakacjach. Turysta trafił do więzienia zamiast do hotelu

Fatalna pomyłka na wakacjach. Turysta trafił do więzienia zamiast do hotelu

Dodano: 
Aresztowanie
Aresztowanie Źródło:Shutterstock
Pomyłka niczym z filmu przydarzyła się turyście z Węgier. Ten od długiego czasu planował swoje słoneczne włoskie wakacje. Po tym jak dotarł do Rzymu, został aresztowany. Nie wiedział, czemu trafił do więzienia.

Piękny sen o wakacjach zmienił się w koszmar. Pamiętacie „Proces” Kafki, w którym po głównego bohatera przychodzą najemnicy, który bez powodu aresztują go i wsadzają za kratki? Podobnie jak on mógł poczuć się turysta z Węgier, który całkiem niedawno dotarł do Rzymu i został aresztowany. To była najgorsza przygoda w jego życiu, a wszystko stało się przez przypadek.

Aresztowany na wakacjach. Niefortunną pomyłkę zapamiętają na długo

Turystę z Węgier aresztowano niemal natychmiast po tym jak trafił do Włoch. Wszystko działo się tak szybko, że nawet nie mógł zebrać myśli, by zrozumieć, o co chodzi. To miał być piękny dwutygodniowy urlop, ale przyniósł traumę na całe życie. Jak podaje lokalny dziennik La Republika, 40-latek wybrał się do Rzymu ze swoją narzeczoną. Okazało się, że prawie cały wyjazd spędził za kratkami.

Okazało się, że powodem aresztowania była pomyłka. Dziewięć lat temu Węgier został ofiarą kradzieży tożsamości i przechwycono jego dokumenty. Zatrzymano go, bo w 2014 roku odbył się jego proces w Mediolanie, w ramach którego miał zostać skazany na rok pozbawienia wolności, za to, że jako właściciel firmy w Lombardii nie płacił składek za swoich pracowników.

Wszystko byłoby zgodne z prawem, gdyby wspomniany proces rzeczywiście dotyczył mężczyzny. Okazało się, jednak że wcale nie on stał za zarzucanymi czynami, a o procesie nigdy nie słyszał. Szybko stało się jasne, że chodzi o sprawę sprzed lat i o podszywającego się pod niego oszusta.

Dramatyczny finał sprawy. Zamiast wakacji więzienie

Mężczyzna został aresztowany chwilę po tym jak próbował zakwaterować się w hotelu. Na miejsce zostali wezwani policjanci, a on sam został zakuty w kajdanki. Turysta miał niezwykłego pecha, bo aż 13 dni sierpnia spędził w zamknięciu. Po tym czasie sąd zdecydował o zwolnieniu go z aresztu, a sprawa została wyjaśniona.

To właśnie w roku, w którym zapadł wyrok za oszustwo w Lombardii, Węgier stracił swój dowód osobisty. Dokument został wykorzystany przez złodzieja z Włoch, który na jego podstawie zarejestrował własną firmę. Systuacja wzbudza gęsią skórkę i wydaje się naprawdę groźna.

Aktualnie sprawą mężczyzny zajął się jego prawnik, który ma domagać się odszkodowania za pomyłkę. Do wszystkiego odniosła się również konsul Włoch Csilla Papp. – Mężczyzna padł ofiarą kradzieży tożsamości. Ponadto ani zakład karny, ani policjanci nie byli w stanie udzielić odpowiedzi poszkodowanemu, ani węgierskiemu konsulatowi na temat jego sytuacji – mówiła oburzona. Pozostaje mieć nadzieje, że Węgier jak najszybciej otrzyma rekompensatę za swój stracony czas i wyrządzoną mu szkodę.

Czytaj też:
Podróżujący w niebezpieczeństwie. Oszuści podają się za PKP i wyłudzają pieniądze
Czytaj też:
Seniorka z Legnicy uwierzyła, że wybrał ją Duch Święty. Straciła 65 tys. złotych

Opracowała:
Źródło: La Republica