Żaden z pasażerów lotu samolotem Airbus A320 linii Jetstar nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Mało kto bowiem bierze pod uwagę fakt, że jego podróż może zostać odwołana przez kłótnię jednego z pasażerów. Do takowej jednak doszło, a inni podróżni plus załoga tak się zdenerwowali nietypowym zachowaniem jednego mężczyzny, że lot odwołano. Zobaczcie, co się dokładnie stało ostatnio w Australii.
Lot odwołany przez kłótnię pasażera
Lot Jetstar z Sydney do Melbourne został odwołany po tym, jak jeden z pasażerów na pokładzie zaczął się dziwnie zachowywać. Samolot przygotowywał się już do startu, ale załoga zaniepokoiła się na tyle, że zawróciła maszynę do bramki.
Airbus A320 miał wystartować z lotniska Sydney Kingsford Smith (SYD) o godzinie 06:00 i po godzinie miał dolecieć do Melbourne. Ostatecznie jednak go odwołano, a pasażerom zorganizowano podróż zastępczą o godz. 9:49. Wszystko przez jednego turystę.
Według lokalnych mediów mężczyzna zaczął zachowywać się dziwnie tuż po wejściu na pokład. Pytał o możliwość skorzystania z toalety, po czym w ogóle nie szedł w stronę łazienki. Następnie prosił o zmianę miejsca, a ostatecznie zostawał na swoim fotelu i nigdzie się nie ruszał.
Załoga była na tyle zaniepokojona zachowaniem mężczyzny, że skontaktowała się z australijską policją federalną. A320 w tym czasie już kołował w kierunku pasa startowego, ale ostatecznie zawrócił do bramki, a na pokład weszli policjanci.
Sytuacja zaostrzyła się, gdy mężczyzna wdał się w kłótnię z innym pasażerem na temat konfliktu Izrael – Hamas. Powodem agresji mężczyzny był inny pasażer, który miał powiedzieć: „Daj sobie spokój – w Palestynie toczy się wojna”. Od tego momentu sprawy nabrały tempa.
Świadkowie zdarzenia twierdzą, że turyści krzyczeli na siebie w związku z różnicą zdań dotyczącą sytuacji na Bliskim Wschodzie. Warto pamiętać, że lot z Melbourne odbywa się codziennie o godzinie 6 i raczej nie dochodzi podczas niego do zbyt wielu kłótni. Pasażerowie chcą po prostu szybko dotrzeć na miejsce.
Pasażera zabrano z samolotu
Mężczyznę wyprowadzono z pokładu, ale co ciekawe, część innych podróżnych poszła w jego ślady i też opuściła samolot.
„Byłam bardzo zaniepokojona, nie spodziewasz się tego podczas lotu krajowego w Australii. Dużo podróżuję. To trochę przerażające. W mojej głowie od razu pojawił się obraz z 11 września, gdy zobaczyłam, że inni wysiadają” – powiedziała pasażerka Scherri Simpson w programie Today Show Channel 9.
Według raportu część pasażerów zdecydowała się nie podróżować, po czym ostatecznie wszystkich podróżnych zabrano z maszyny z nieokreślonych „powodów operacyjnych”. Przeniesiono ich do innego samolotu, który wystartował ok. 10.
Czytaj też:
Pasażerowie byli zbyt ciężcy. Nie wystarczyły dwa samoloty, trzeba było podstawić trzeciCzytaj też:
Ewakuacja samolotu w Paryżu. Ze skrzydeł wyciekało paliwo