Koniec lata nie oznacza końca sezonu urlopowego. Polacy równie chętnie wyjeżdżają także we wrześniu, październiku czy w okresie świątecznym. Nadchodzące miesiące, choć zdecydowanie chłodniejsze niż poprzednie, sprzyjają wyjeżdżaniu. Dlaczego? Otóż w wielu miejscach nie ma już tłumów, a do tego ceny znacznie spadają. Okazuje się, że listopad jest najtańszym miesiącem w roku, a polscy turyści umieją to wykorzystać. Liczba rezerwacji w tym okresie znacznie wzrasta.
Najtańszy miesiąc na podróżowanie
Eksperci portalu Travelist.pl przeanalizowali dane z serwisu, aby odpowiedzieć na pytania, ile osób wyjeżdża w listopadzie, a także gdzie i kiedy konkretnie. Okazuje się, że tani listopad naprawdę kusi turystów. I choć w tym roku nie obfituje w długie weekendy, i tak można sobie zaplanować podczas niego krótki urlop.
Pierwszy ze świątecznych dni, czyli Dzień Wszystkich Świętych (1 listopada) wypada w tym roku w środę. To oznacza, że aby przedłużyć zwyczajowy weekend, trzeba wziąć dwa dni wolnego, co jednak stwarza okazję aż do 5-dniowego wyjazdu. Kolejne jest Narodowe Święto Niepodległości (11 listopada), wypadające w tym razem w sobotę. Obowiązujący kodeks pracy umożliwia jednak odbiór za to święto innego dnia, co pozwala na przedłużenie dowolnego listopadowego weekendu.
– Z takiej możliwości chętnie korzystają nasi użytkownicy. Widzimy, że planują wyjazdy nie tylko w najbliższej okolicy popularnych świąt, ale praktycznie przez cały miesiąc. Przykładowo liczba rezerwacji na weekend 17-19.11. jest tylko o niecałe 10 proc. mniejsza niż na 10-12.11. Szczególnie że listopad jest najtańszym miesiącem tego roku – mówi Eliza Maćkiewicz, Head of Commercial w Travelist.pl
Jak bardzo spadają ceny w tym okresie? Okazuje się, że jedna osoba może zarezerwować nocleg za mniej niż 150 zł. I to w jakościowym hotelu.
– Pobyt w 5-gwiazdkowym hotelu dla 2 osób można zarezerwować na naszej stronie już za mniej niż 300 zł za noc. To zatem dobra okazja, żeby złapać chwilę oddechu od codziennych obowiązków – dodaje Maćkiewicz.
Korzystne ceny i fakt, że tym razem hotele nie podnoszą ich specjalnie na „długie weekendy”, sprawiły, że liczba transakcji na listopad aż o 35 proc. przewyższa tę z ubiegłego roku. A gdzie Polacy zamierzają wyjechać w tym roku?
Dane portalu rezerwacyjnego Travelist.pl pokazują, że Polacy w tym roku chętniej ruszą na krótki urlop w okolicach Wszystkich Świętych niż 11 listopada – rezerwacji na ten pierwszy okres jest aktualnie o blisko 60 proc. więcej. Wśród najchętniej obieranych kierunków króluje polskie wybrzeże. Wybiera je ok. 38 proc. rezerwujących. Na drugim miejscu plasują się góry (37 proc.), a na trzecim city breaki (ok. 12 proc.). Nad morzem królują Kołobrzeg i Gdańsk, a wśród górskich kurortów – Szklarska Poręba, Karpacz i Wisła.
Wybierzecie się na wycieczkę w tym terminie?
Czytaj też:
Polacy pokochali „wakacje po wakacjach”. Tu po sezonie jest najtaniejCzytaj też:
Jesienny wypad z dziećmi? W tych miejscach odetchną także rodzice