Nie miał wizy i biletu lotniczego. Rosjanin niezauważony wszedł na pokład samolotu i przyleciał do USA

Nie miał wizy i biletu lotniczego. Rosjanin niezauważony wszedł na pokład samolotu i przyleciał do USA

Dodano: 
Samolot – w tle Los Angeles / zdjęcie ilustracyjne /
Samolot – w tle Los Angeles / zdjęcie ilustracyjne / Źródło:Wikimedia Commons / Sam Wheeler / CC BY-SA 3.0
Sergiej Oszigawa został aresztowany na lotnisku w Los Angeles. Jak się okazało, nie miał biletu lotniczego.

O zdarzeniu poinformowała 28 stycznia stacja BBC – w związku z faktem, że został on 27 stycznia uznany za winnego zdarzeniu przez amerykański sąd federalny w Kalifornii. Cała sprawa dotyczy jednak sytuacji z początku listopada.

Poleciał do USA bez biletu

Rosjanin miał wsiąść do samolotu, który leciał z Kopenhagi do Los Angeles. Do celu dotarł jako pasażer na gapę. Na amerykańskim lotnisku został jednak aresztowany, ponieważ nie miał przy sobie żadnych dokumentów czy biletu.

Co więcej – urzędnicy nie znaleźli w systemie, czegokolwiek, co świadczyłoby o tym, że 46-latek przed lotem rezerwował miejsce w samolocie czy ubiegał się o wizę w Stanach Zjednoczonych.

Jak opisuje BBC, miał on sprytnie „przedostać się” przez bramkę bezpieczeństwa na duńskim lotnisku, nie mając karty pokładowej, co udało mu się, bo niezauważenie wyprzedził jednego z pasażerów. Dzięki temu wszedł do terminalu.

Chciał zjeść czekoladę należącą do stewardes

Potem przeszedł przez bramkę i jak gdyby nigdy nic wsiadł do samolotu linii lotniczych Scandinavian Airlanes. Swoim zachowaniem na pokładzie zwrócił jednak uwagę personelu pokładowego, bo ciągle zmieniał miejsce, siadając na tych, które były niepozajmowane.

W trakcie lotu zjadł dwa posiłki i próbował zjeść czekoladę, która należała do stewardes. Próbował też rozmawiać z innymi pasażerami, zaprzyjaźnić się z nimi, lecz prawie nikt nie był zainteresowany nawiązaniem z nim relacji.

W Los Angeles zorientowano się, że jego imię i nazwisko nie figurowało na liście pasażerów. W torbie zaś miał dokumenty rosyjskie i izraelskie. Został oskarżony „o podanie fałszywych i wprowadzających w błąd informacji na temat podróży do Stanów Zjednoczonych” – podaje BBC.

Rosjaninowi grozi pięć lat więzienia

W aktach sprawy widnieje także fragment jego zeznań. Stwierdził on w rozmowie ze służbami, że mógł być wcześniej w posiadaniu biletu lotniczego, ale „nie jest tego pewien”.

A jak wszedł na pokład maszyny? „Nie pamięta”, bo od trzech dni nie zmrużył oka – takiej odpowiedzi udzielił agentom federalnym (FBI). Na początku lutego zostanie oficjalnie skazany – Rosjaninowi grozi kara nawet pięciu lat pozbawienia wolności.

Czytaj też:
Turysta oburzony paragonem za taksówkę. Jechał z centrum Zakopanego nad Morskie Oko
Czytaj też:
Fajerwerki podczas finału WOŚP w hali pełnej ludzi. Policja reaguje