Smutny widok na popularnej plaży. Turyści spotykają coraz więcej bezdomnych

Smutny widok na popularnej plaży. Turyści spotykają coraz więcej bezdomnych

Dodano: 
Plaża
Plaża Źródło: Shutterstock
Wyspy Kanaryjskie kojarzą się z luksusowymi wakacjami i pięknymi plażami. Okazuje się, że teraz można tam zastać smutny widok. Nie wszyscy „bawią się” dobrze.

Problem dotyczy hiszpańskiej plaży Playa de Las Canteras. Zalicza się ją do jednej największych i najpiękniejszych na całych Wyspach Kanaryjskich. To właśnie tam schronienia szukają osoby w kryzysie bezdomności. O sprawie poinformował portal Canarias7.

Smutne zjawisko na znanej plaży

Choć w sezonie na Playa de Las Canteras roi się od turystów i miejscowych surferów, teraz nie oni przejmują tam władzę. Na miejscu wylegują się osoby, które nie mają dachu nad głową. Na północy Gran Canarie jest ich coraz więcej, a zjawisko nie wywołuje pozytywnych emocji. Wszystko stanowi też problem dla lokalnych władz.

Najwięcej bezdomnych pojawia się na plaży nocą. Prezesa stowarzyszenia plażowego Friends of Las Canteras, Pepe Boza Chirino informował, że obecnie na Las Palmas de Gran Canaria śpi około 50 osób. Korzystają oni z dobrej pogody – około 20 stopni Celsjusza. Czują się swobodnie, bo wiedzą, że nie zamarzną.

Popularne stało się korzystanie z miejsc pod łodziami w obszarze La Puntilla, parasoli, śpiworów czy namiotów kempingowych przy alei Las Canteras. Zauważane są też osoby zadbane. „W rejonie Peña La Vieja jest cudzoziemiec, który jest zawsze zadbany i podróżuje rowerem. Zaczął od parasola, a teraz ma swoje stoisko” – informował Pepe Boza Chirino

Chcą rozwiązać lokalny problem

Obecnie na Wyspach Kanaryjskich lokalne władze wzywane są do odpowiednich działań w sprawie. O bezdomnych koczujących na Las Palmas poinformowano burmistrza Karolinę Darias. Służby społeczne zauważają, że na miejscu obowiązuje zakaz spędzania nocy, co wynika rozporządzenia miejskiego, a mimo wszystko prawo jest łamane.

„Problem polega na tym, że nikt nie mówi bezdomnym, że nie mogą spędzić nocy w tym miejscu” – napisano w liście do władz miasta.

Ignorowanie problemu potępia m.in. radna Partii Ludowej María Amador. Ostatnio wygłosiła przemówienie, w którym podkreśliła, że w stolicy Gran Canarie może być ok. 400 bezdomnych, a miejscy urzędnicy poinformowali, że zlokalizowali dotychczas takich 215 osób.

Czytaj też:
Problem popularnego miasta w Europie. Znikają jego plaże
Czytaj też:
Bezdomna rodzina pod warszawskim mostem. To obywatele Rosji, bali się deportacji

Opracowała:
Źródło: Canarias7