Koniec dyskomfortu turystów. Tutaj wydłużono godziny pracy lotnisk

Koniec dyskomfortu turystów. Tutaj wydłużono godziny pracy lotnisk

Dodano: 
Lotnisko
Lotnisko Źródło: Shutterstock
Turyści latający na Wyspy Kanaryjskie zauważą różnicę. Jeden z tamtejszych problemów ma zniknąć po tym, jak zdecydowano się na wydłużenie godzin pracy lotnisk. O co tak właściwie chodzi? Zdradzamy.

Popularne lotniska na Fuerteventurze i La Palmie nie zawsze były wygodnym miejscem do lądowania. Zdarzało się, że turyści, którzy mieli tam dotrzeć, trafiali na inne wyspy. Wszystko przez to, że wspomniane porty były już zamknięte. Takie incydenty zdarzały się głównie wtedy gdy samoloty były opóźnione, do czego dochodzi z powodu wielu niespodziewanych sytuacji. Teraz ma być lepiej.

Lotniska Wysp Kanaryjskich ze zmianami

Wraz z początkiem listopada wspominane porty na  działają dłużej. Wszystko po to, by lepiej odpowiadać na zapotrzebowanie linii lotniczych i zwiększyć elastyczność planowania połączeń. Zmiany mają pomóc przede wszystkim w zarządzaniu opóźnionymi lotami komercyjnymi, które czasem odbywają się poza standardowymi godzinami, np.gdy dochodzi do zakłóceń w ruchu lotniczym lub przy niekorzystnej pogodzie.

Fuerteventura wydłużyła godziny pracy od 1 listopada 2025. Teoretycznie jest otwarte tak, jak dotychczas, czyli od 7 do 23, ale wprowadzono możliwość przedłużenia pracy o godzinę, aż do północy, na wniosek przewoźnika lotniczego.

Podobnie jest na La Palmie – port jest czynny teraz w godz. 7 – 23, co oznacza, że otwiera się godzinę wcześniej i zamyka półtorej godziny później niż do tej pory.

Turyści docenią zmiany

Wprowadzone zmiany z pewnością wzbudzą radość u turystów, zwłaszcza tych, którzy mieli już okazję przekonać się na własnej skórze, czym grozi, zamkniecie lotniska, na którym chcieli wylądować z opóźnieniem. Takich sytuacji doświadczali nawet Polacy. Przykładowo w tym roku grupa turystów, która leciała z Poznania na Fuerteventurę wyruszyła w drogę dopiero pięć godzin po czasie. Jako że port na Fuerteventurze był już nieczynny, dotarli na inną wyspę – Gran Canarię. To generowało wiele dodatkowych problemów m.in. przymus szukania noclegu czy transportu na miejsce docelowe.

To m.in. wspomniana sytuacja zmusiła władze Wysp Kanaryjskich do szybkiej reakcji. Zauważono, że problem z elastycznym lądowaniem na lotniskach na La Palmie czy Fuerteventurze jest na tyle częsty, że trzeba wprowadzić zmiany. Przed ich zatwierdzeniem przeprowadzono kompleksowe badanie, aby upewnić się, że plan jest praktyczny i opłacalny. Skonsultowano się także z przedsiębiorcami, którzy zarządzają lotami między wyspami. Ostatecznie plan się powiódł.

Czytaj też:
Zagrożenie na turystycznej wyspie. Olbrzymie skały osuwają się na drogi
Czytaj też:
Tragiczny wypadek w hotelu na Wyspach Kanaryjskich. Nie żyje turysta

Opracowała:
Źródło: nakanarach.pl