W poniedziałek słoneczna pogoda nad Bałtykiem zachęcała do morskich kąpieli. Warunki w morzu były jednak niesprzyjające. Niestety, kąpiel skończyła się tragicznie dla jednego z plażowiczów.
Ustka. Turyści zauważyli tonącego
– Dzisiaj przed godziną 16, otrzymaliśmy zgłoszenie, o topiącym się w morzu, na wysokości Ustki mężczyźnie – powiedziała w rozmowie z portalem gp24.pl st. asp. Kamila Koszałka z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. – Na miejsce natychmiast pojechali usteccy policjanci. Tonącego mężczyznę zauważyli turyści, którzy wyciągnęli go na brzeg i powiadomili służby ratunkowe. Pomimo prowadzonej akcji reanimacyjnej 44-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Policjanci będą ustalali okoliczności tej tragedii. Apelujemy o zachowanie ostrożności podczas wypoczynku nad wodą – dodała policjantka.
Prądy wsteczne. Niebezpieczne warunki do kąpieli
Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa zwrócił uwagę, że tego dnia obowiązywał zakaz kąpieli.
-Wiatr północno-zachodni, który w tej chwili wieje sprawia, że fala przybrzeżna jest niezwykle silna i występuje zjawisko właśnie prądu wstecznego, który wciąga ludzi do morza. Skrajną nieodpowiedzialnością jest kąpanie się poza miejscami wyznaczonymi, bo na strzeżonych ratownicy absolutnie nie pozwolą nawet wejść do wody – dodał. Zaznaczył, że choć służby są przygotowane do działania i ratowania ludzkiego życia, to akcje ratunkowe w takich warunkach są po prostu niebezpieczne.
To nie pierwszy w ostatnim czasie przypadek utonięcia na niestrzeżonym odcinku plaży. „Dziennik Bałtycki” donosił, że 14 września w Ustce 53-letni Ukrainiec wszedł do wody na plaży niestrzeżonej. W tym miejscu znajdował się czarny punkt i obowiązywał całkowity zakaz kąpieli. Ciało mężczyzny znaleziono następnego dnia na kamieniach przy falochronie wschodnim.
Czytaj też:
Tragiczny wypadek Polaka w Szwajcarii. „Felsegg po raz kolejny odebrał życie”Czytaj też:
Tragiczna śmierć Polaków na greckiej wyspie. Ratownicy apelują do turystów