„Koszmarki”. Turyści rozczarowani przemianą kultowego schroniska w polskich górach

„Koszmarki”. Turyści rozczarowani przemianą kultowego schroniska w polskich górach

Dodano: 
Karkonosze
Karkonosze Źródło: Shutterstock
Schronisko Samotnia stojące w sercu Karkonoszy istniało od lat. Po tym, jak zmieniło właściciela, przeszło metamorfozę. Wystrój wzbudza kontrowersje. Internauci komentują.

O sytuacji Samotni było głośno już rok temu. Miłośnicy byli oburzeni, że ich ukochane schronisko ma problemy i prawdopodobnie nigdy nie będzie już takie samo. 15 maja 2024 roku słynny obiekt nad Małym Stawem został przekazany nowym dzierżawcom. Obecnie jest zarządzany przez spółkę Wysoka II z Zakopanego należącą do Andrzeja Szatkowskiego i Michała Postupalskiego, a nie przez cenioną rodzinę Siemaszków.

Kontrowersyjny wygląd Samotni

Schronisko Samotnia, które kojarzyło się wszystkim z górami i wiernie oddawało klimat Karkonoszy, bardzo się zmieniło. Aktualnie mowa o tym, że miejsce przybrało tzw. zakopiańsko-ikeowski charakter i jest kiczowate. Zwrócono uwagę na brak nawiązań do lokalnej tradycji, folkloru czy gwary.

Na nowy wystrój zwróciła uwagę m.in. jedna z redaktorek „Gazety Wyborczej”. Zdradziła, że sprawdzała stare i historyczne zdjęcia wnętrz. „Podobnie jak oscypki, nie ma to wszystko nic wspólnego z historią najpiękniejszego schroniska w Karkonoszach. Archiwalnych zdjęć nie zachowało się dużo, ale bez problemu można znaleźć fotografie wnętrza sprzed stu lat” – pisała. „Choć przez parę godzin przeglądałam stare ryciny i zdjęcia, nigdzie nie znalazłam gwiezdnego haftu, który pojawił się na barze w Samotni” – dodawała dalej.

Tak wygląda nowa Samotnia

Zdjęcia schroniska Samotnia po metamorfozie można zobaczyć m.in. na facebookowym profilu pana Zbigniewa Piotrowicza. „Nowy wystrój Samotni. Rozumiem, że uzgodniony z konserwatorem zabytków. Dzięki temu przenieśliśmy Sudety na Podhale lub do Szwecji. I ciupagi. Ja się pytam, gdzie są ciupagi?” – pisał ironicznie w swoim poście.

Wiadomo, że na miejscu pojawiły się m.in. bielone ławy i proste krzesła niczym z sieci Ikea. Odwiedzająca schronisko dziennikarka zwracała uwagę, że wszystko to kojarzy się ze stołówką szkolną lub barem mlecznym.

facebook

Internauci, którzy komentowali post, nie szczędzili uszczypliwości. Nie kryli swojego rozczarowania. „Zostało z Murowańca, to się wykorzystało. Podobno Pani przy toalecie na wzór tej z Murowańca” – pisano o materiałach wykorzystywanych do tworzenia wystroju. „Koszmarki” – dodawał ktoś inny. Nie zabrakło też prześmiewczych uwag, że „brak ciupag to skandal” i pytań o to, czy teraz na miejscu pojawią się zdjęcia Zenka Martyniuka.

Czytaj też:
W polskiej wsi powstanie nowa atrakcja. Miłośnicy gór będą zachwyceni
Czytaj też:
Turystka oburzona ceną parkingu w Tatrach. „Górale zwariowali”

Źródło: Facebook / Zbigniew Piotrowicz/wroclaw.wyborcza.pl