Słynna atrakcja powraca po przerwie zimowej. Nazywa się ją drugim Wawelem

Słynna atrakcja powraca po przerwie zimowej. Nazywa się ją drugim Wawelem

Dodano: 
Pałac w Ciechanowicach
Pałac w Ciechanowicach Źródło: Wikipedia / Artur Kubieniec
Pałac w Ciechanowicach spodoba się zarówno miłośnikom historii jak i fanom pięknych widoków. To miejsce nazywa się „dolnośląskim Wawelem”.

Dolny Śląsk skrywa znacznie więcej, niż oferują jego największe miasta. Region południowo-zachodniej Polski może pochwalić się turystycznymi perełkami, o których nie mają pojęcia nawet sami mieszkańcy. Jednym z ciekawszych zabytków idealnych do odwiedzenia podczas jednodniowej wycieczki z Wrocławia jest XVII-wieczny pałac w Ciechanowicach, nazywany czasem „dolnośląskim Wawelem”. Nie spotkamy tu tłumów turystów – możemy więc w ciszy i spokoju cieszyć się oglądaniem fresków zdobiących niemal wszystkie ściany pomieszczeń. Atrakcja będzie ponownie otwarta dla zwiedzających od 1 kwietnia.

Tego pałacu turyści jeszcze nie znają

Już 1 kwietnia swoje drzwi dla turystów otworzy Pałac w Ciechanowicach. Wiosna to idealny czas, by wybrać się do tutejszych przypałacowych ogrodów, urządzonych w stylu włoskim, francuskim i angielskim, a następnie schłodzić się w stylowo urządzonych wnętrzach ozdobionych freskami. Naścienne dzieła odkryto tu stosunkowo niedawno, bo podczas remontu zabytku w 2010 roku. Zakładano wtedy instalacje elektryczne, a oczom pracowników ukazały się zabytkowe polichromie. To właśnie za ich sprawą dolnośląski obiekt jest często porównywany z Wawelem. „Freski pokrywają niemal całe ściany pomieszczeń na pierwszym piętrze. Malowidła znajdują się też na suficie w Sali Rycerskiej na parterze” – wyjaśnia Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, którego studenci na kierunku ogrodnictwo odbywają tu niektóre swoje zajęcia. Ich wydobycie spod grubej, a następnie odpowiednie zabezpieczenie, trwało w sumie 12 lat.

facebook

Bilety nie należą do najtańszych

Za wejście na teren ogrodów jak i pałacu trzeba zapłacić. Ceny biletów zaczynają się do 30 złotych w przypadku oglądania jedynie zewnętrznej części kompleksu. Podziwianie fresków wraz z terenami zielonymi to już koszt 70 złotych od osoby (obowiązuje limit wejścia do maksymalnie 15 osób w grupie). To cena podobna do tej, jaką muszą zapłacić turyści za zwiedzenie części Zamku Królewskiego na Wawelu.

Czytaj też:
Takiej atrakcji w Pałacu Kultury jeszcze nie było. To będzie powrót do przeszłości
Czytaj też:
Klimatyczna wieś perłą Sudetów. Można ją zwiedzić nawet w jeden dzień

Opracowała:
Źródło: gazetawroclawska.pl/hopgorki.pl/upwr.edu.pl