Orzechowo Morskie, bo o nim mowa to maleńkie miasteczko, nazywane także osadą. Znajdziemy ją w północnej części kraju w woj. pomorskim niedaleko Ustki. Choć nie kojarzą jej nawet fani tak kameralnych kurortów jak Stegna czy Rowy, to jest warta odwiedzenia. Czekają tam nie tylko plaża i morze, ale też inne atrakcje.
Orzechowo nad polskim morzem
Do Orzechowa warto przyjechać jeśli poszukujemy dziewiczej przyrody i cichej plaży. To też miejsce dla osób, które chcą uciec od kuszących nas z każdej strony straganów z pamiątkami czy lokalnymi przysmakami. Będzie spokojnie, a do tego pięknie. Choć miejscowa plaża jest dość wąska, to wystarczy, by rozłożyć koc i posłuchać szumu fal.
Na miejscu wrażenie robią 25-metrowy klif, bukowy las, wydmy, kręta i urokliwa rzeczka Orzechówka czy wysoka na 48 metrów wieża widokowa – jest darmowa i znajduje się zaledwie 200 metrów od morza. Do tego znajdziemy tam leśną ścieżkę dydaktyczną „Orzechowska Wydma” oraz trasy przystosowane do rowerzystów.
Tereny często wykorzystują leśnicy, ale też fotografowie, którzy chcą zrobić unikatowe sesje zdjęciowe. Tam na pewno nie będą przeszkadzać wam tłumy, ani hałasy. Okolicę dobrze zwiedzać jest rowerem – znajdziemy tam m.in. ścieżki prowadzące z Ustki do Poddąbia. Nie brakuje też kameralnej bazy noclegowej, a pobyt na miejscu na pewno nie będzie drogi. Najpopularniejszym loklanym obiektem jest Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy Leśnik.
Miejsce z ciekawą historią
Fanów nadmorskich kurortów i przyrody zainteresuje fakt, że niegdyś na terenie Orzechowa istniało jezioro lagunowe. Można było je obserwować aż pod granicę wsi Przewłoka. Mowa o zamierzchłych czasach sięgających króla Mieszka I. Ponadto w miejscu tym istniała przystań na bagnach, z której grupa banitów broniła dostępu do osady.
Z tymi okresem związana jest także legenda o Annie Eldorado, która w sojuszu z Braćmi Witalijskimi i korsarzami szwedzkimi, przez dziesięciolecia miała grabić statki Hanseatyckie płynące do Ustki. Już wtedy służył w tym celu miejscowy klif. Z kolei w XIX wieku Orzechowo słynęło z wycieczek konnych cesarza Otto von Bismarcka, który spędzał tam wczasy. W czasie II wojny światowej Wydmy Orzechowskie służyły jako strzelnica do ćwiczeń strzeleckich, załogom niemieckim.
Czytaj też:
Ta wioska nad Bałtykiem niedawno „urosła”. Nawet w sezonie nie będzie tu tłumówCzytaj też:
Ta wieś nad Bałtykiem mnie zauroczyła. Na morze spogląda się z klifu