Solina to malownicza wieś w woj. podkarpackim, położona u stóp gór Sanocko-Turczańskich. Gości przyciąga m.in. do Jeziora Solińskiego z plażami i kąpieliskami.
Jedną z jej najpopularniejszych atrakcji jest kolej gondolowa, dzięki której można wjechać na Górę Jawor i podziwiać okolice, m.in. zaporę oddzielającą rzekę od jeziora.
Nowa atrakcja w górach
PKL Solina poinformowało o uruchomieniu w lipcu kolejnej atrakcji dla dzieci i dorosłych – Bieszczadzkiej Furii. Jest to zjeżdżalnia grawitacyjna, której trasa ma 580 m długości i wiedzie zboczem Góry Jawor, z widokiem na jezioro. Zjeżdżalnia gwarantuje pełen adrenaliny przejazd w otoczeniu przyrody. Jest też integralną częścią parku rozrywki Tajemnicza Solina, którego atrakcje przybliżają bieszczadzkie legendy i baśnie.
Jego atrakcje – podobnie jak zjeżdżalnia nawiązują do bieszczadzkich legend.
Park rozrywki w Solinie
„Bieszczadzka Furia to połączenie prędkości, krajobrazów i regionalnej legendy. Zgodnie z opowieścią została stworzona przez Czady – dobre duchy lasu, które zamieszkują park rozrywki Tajemnicza Solina i tam możemy je spotkać – oraz pradawnego węża Eskulapa. Atrakcja powstała, aby przywrócić ludziom radość, zabawę i bliskość natury” – czytamy na stronie PKL Solina Bolidy zjeżdżalni zostały zainspirowane trzema żywiołami: Ogniem, Wichrem i Burzą.
Atrakcja jest całoroczna, więc można zaplanować wycieczkę do Soliny także po wakacjach. Mogą z niej korzystać dzieci od 3. roku życia. Bilet dla dorosłego i dziecka w wieku 3-8 lat kosztuje 35 zł, a dla starszych dzieci i dorosłych 25 zł.
Punkt widokowy na Sawinie
Jeśli będziecie chcieli spędzić w tym regionie więcej czasu, to okolice także gwarantują wiele atrakcji. Dobrym pomysłem na uzupełnienie pobytu nad Soliną jest Polańczyk, a konkretnie punkt widokowy na Sawinie (516 m n.p.m.). Z tego miejsca można podziwiać panoramę Jeziora Solińskiego, pobliskie miasteczka i zalesione wzgórza.
Czytaj też:
To jedno z najpiękniejszych kapielisk w Polsce. Znajduje się pośród górCzytaj też:
Otwarto najdłuższą tyrolkę w Polsce. Tu pędzi się nawet 120 km/h