Bajkowe plaże i księżycowy krajobraz. Ta hiszpańska wyspa jest pełna niespodzianek

Bajkowe plaże i księżycowy krajobraz. Ta hiszpańska wyspa jest pełna niespodzianek

Dodano: 
Teneryfa
Teneryfa Źródło: WPROST.pl / Anna Mokrzanowska
Malownicze górskie szlaki, plaże z turkusową wodą, bujna tropikalna roślinność i księżycowy krajobraz. Teneryfa zachwyca swoją różnorodnością i sprawia, że można się w niej zakochać już po paru godzinach.

Pierwsze skojarzenia, które pojawiają się u wielu osób po usłyszeniu hasła „Teneryfa” to turystyczne kurorty z luksusowymi, wielopiętrowymi hotelami, w których królują podróżni z Niemiec i Wielkiej Brytanii. Tymczasem ta należąca do Hiszpanii wyspa, położona nieopodal północno-zachodnich wybrzeży Afryki, oferuje znacznie więcej niż „wakacje spod znaku all inclusive”.

Z Polski na Teneryfę możemy dostać się m.in. LOT-em. Ryanair ma w swojej ofercie bezpośrednie połączenia z Krakowa oraz podwarszawskiego Modlina a Wizz Air z Warszawy, Gdańska i Katowic. Wszystkie loty z naszego kraju kończą się na lotnisku Tenerife-Sur i nie jest to przypadek.

Oddalona o zaledwie 15-20 kilometrów od portu lotniczego część wyspy nazywana Costa Adeje słynie z mocno rozwiniętej infrastruktury turystycznej. Playa de Las Americas czy Los Cristianos to tętniące życiem miasteczka, w których turyści z pewnością znajdą mnóstwo atrakcji – od piaszczystych plaż, po parki wodne oraz liczne bary i restauracje.

Teneryfa mniej znana. Te miejsca warto odwiedzić

W trakcie mojej podróży postanowiłam poszukać tej nieco bardziej autentycznej Teneryfy, dlatego wybrałam się na północ wyspy. Santa Cruz de Tenerife, czyli stolica wyspy, znajduje się niemal 60 kilometrów od lotniska. Miasto to idealnie odzwierciedla upływ czasu i łączy w sobie przykłady starej architektury, która płynnie miesza się z nowoczesnością.

Będąc w Santa Cruz koniecznie trzeba znaleźć czas na wizytę na oddalonej o kilka kilometrów plaży Las Teresitas. Majaczące w tle majestatyczne klify i turkusowy kolor wody sprawiły, że jest to jedna z najbardziej urokliwych plaż, na jakich byłam.

W przeciwieństwie do wielu plaż na Teneryfie, na których znajduje się czarny piasek (efekt erozji klifów pochodzenia wulkanicznego), tutaj jest on niemal biały. Stało się tak za sprawą decyzji lokalnych władz, które w latach 70. specjalnie sprowadziły blisko 270 tys. ton białego piasku z Sahary.

Santa Cruz stanowi także doskonałą bazę wypadową do zwiedzania północnej części Teneryfy. Zarówno samochodem, jak i transportem publicznym, który jest nie tylko bardzo dobrze zorganizowany, ale również korzystny cenowo.

Galeria:
Teneryfa i jej nieznane oblicze

W tym hiszpańskim miasteczku czas się zatrzymał

Jednym z miejsc, które koniecznie powinny się znaleźć w planie zwiedzania, jest Puerto de la Cruz. W tym niewielkim miasteczku panuje klimat, jakby czas się w nim zatrzymał. Wąskie uliczki z kolorowymi domami i kawiarnianymi ogródkami oraz oryginalne murale znajdujące się na ścianach domów zachęcają do spacerów. Z miejskiej Playa Jardin rozpościera się (oczywiście przy braku chmur) jeden z najpiękniejszych widoków na górujący nad całą wyspą wulkan El Teide.

To właśnie w Puerto de la Cruz znajdują się słynne kolorowe schody Agaty Christie, na których wypisano tytuły jej powieści. Po tym jak w 1926 roku „królowa zbrodni” leczyła ból po śmierci matki oraz zdradzie męża a lekarze zdiagnozowali u niej tzw. fugę dysocjacyjną, pisarka udała się właśnie do Puerto de la Cruz i zamieszkała w słynnym starym hotelu Taoro, który na początku XX wieku odwiedzał każdy szanujący się członek śmietanki towarzyskiej.

Po wyczerpującym dniu można odpocząć w kompleksie naturalnych basenów Lago Martianez, które zaprojektował pochodzący z Lanzarote Cesar Manrique, specjalizujący się w łączeniu natury z architekturą.

Teneryfa i najpiękniejsze szlaki trekkingowe

Będąc w Puerto de la Cruz warto również wybrać się na Rambla del Castro. Malownicze ścieżki, wzburzone wody oceanu i zbocza gór porośnięte bananowcami sprawiają, że jest to jeden z najbardziej zachwycających szlaków trekkingowych nie tylko na Teneryfie.

W trakcie spaceru można podziwiać m.in. ruiny starej przepompowni parowej Elevador de Aguas de Gordejuela. Na końcu szlaku znajduje się ukryta w skałach kamienista plaża, otoczona bujną, tropikalną roślinnością.

Inny szlak trekkingowy, który również jest godny uwagi, zaczyna się w okolicach Playa del Roque de las Bodega i Playa de Benijo. Już sama droga z Santa Cruz jest niesamowita, ponieważ prowadzi przez serpentyny wijące się po stromych zboczach gór. Cały szlak ciągnie się wzdłuż wzgórz o ostrych i nieregularnych kształtach, które łagodnie opadają w stronę oceanu.

Co najważniejsze – zdecydowana większość tras w północnej części wyspy nie jest jeszcze mocno wyeksploatowana przez turystów. Jedyne o czym musimy pamiętać, to że nawet latem pogoda może nam sprawić niespodzianki. W trakcie moich dwóch wycieczek na szlaki musiałam się pogodzić z chmurami i mgłą, a przez kilkanaście minut nawet deszczem.

El Teide i Masca ze specjalnymi pozwoleniami

W przypadku niektórych wycieczek musimy też zadbać wcześniej o rezerwację biletów. Tak jest m.in. w przypadku wejścia na El Teide. Jeśli chcemy zdobyć wulkan samodzielnie, niezbędne jest uzyskanie wcześniej pozwolenia. U jego podnóża znajduje się co prawda kolejka Teleferico, jednak nie dowozi ona turystów na sam szczyt – tutaj również jest wymagane zezwolenie.

Wcześniejszej rezerwacji wymaga także możliwość zwiedzania wioski Masca w masywie Teno, która zyskała ogromną popularność za sprawą swojego instagramowego wyglądu. Jest ona otoczona z jednej strony klifami los Gigantes a z drugiej strony wąwozem.

Z uwagi na liczne wypadki turystów, szlaki w Masca były wielokrotnie zamykane. Aktualnie pozostają otwarte, jednak to nie Morskie Oko – tutaj w klapkach czy trampkach po prostu nie zostaniemy wpuszczeni przez lokalne służby.

Co warto zjeść w trakcie wakacji na Teneryfie?

Teneryfa to także raj dla miłośników dobrej kuchni. Na wyspie niezwykle popularne są tzw. guachinche. Są to małe, rodzinne restauracje, które często nie maja nawet swojego menu. Tutaj znajomość – chociaż podstawowa – hiszpańskiego na pewno się przyda. Jednak nawet jeśli nie znamy języka to nie warto się zrażać, ponieważ nigdzie indziej nie da się aż tak poczuć prawdziwego hiszpańskiego klimatu jak tutaj.

Kanaryjska kuchnia jest w większości podobna do tej, którą znamy z kontynentalnej Hiszpanii. Królują przede wszystkim ryby (dorada, tuńczyk) i owoce morza (krewetki, ośmiornice i kalmary), ale także sery kozie oraz owoce – banany oraz opuncja figowa.

Do najbardziej popularnych lokalnych dań należą m.in. ziemniaczki w mundurkach (papas arrugadas), które w przeszłości były przygotowywane w słonej wodzie z oceanu, przez co na skórkach osadzała się sól. Dzisiaj gotuje się je po prostu w wodzie z dużą ilością soli. Tradycyjnie są podawane z dwoma sosami: mojo rojo (główne składniki to papryczki i czosnek) oraz mojo verde na bazie zielonej papryki, kolendry oraz pietruszki.

Z kolei do śniadania warto spróbować napoju, który jest jednym z symboli Teneryfy. Miłośnicy kawy, którzy uznają tylko „małą czarną”, mogą mieć spory ból głowy, ponieważ lokalne Barraquito składa się z kilku pieczołowicie przygotowywanych warstw. Podstawą napoju jest likier 43, którego nazwa nawiązuje do liczby składników trunku. Następnie dodaje się parzoną kawę, mleko, mleko skondensowane, skórkę z cytryny oraz cynamon.

Teneryfa słynie także z dobrego wina. Tradycje winiarskie sięgają XV wieku. Na wyspie znajduje się niemal sto winiarni a niektóre z nich oferują możliwość zwiedzania i degustacji. Warto wybrać się szczególnie do tych, które znajdują się w La Orotova, ponieważ jest to najstarszy region winiarski na wyspie.

Jako że Teneryfa jest ważnym ośrodkiem produkcji bananów, na wyspie wytwarza się także wino z bananów, które jest zazwyczaj bardzo lekkie i delikatne w smaku.

Teneryfa jako idealne miejsce na wakacje

Oprócz niesamowitych widoków i pysznej kuchni to, co zdecydowanie przyciąga do Teneryfy to również fakt, że mieszkańcy wyspy są niezwykle przemiłymi i pomocnymi ludźmi. Szczególnie, gdy usłyszą chociażby kilka słów po hiszpańsku. W większości używają oni odmiany castellano, dlatego osoby, które uczą się języka, nie będą miały problemów z dogadaniem się.

W „habla canaria” znajdziemy jednak parę wyrażeń, które naprawdę mogą zaskoczyć. Jednym z przykładów jest widniejące na miejskich autobusach słowo „GuaGua” – i nie jest to nazwa firmy transportowej a po prostu określenie na autobus, które przyjęło się za spraw onomatopei, która została zapożyczona z Kuby.

Spędziłam na Teneryfie zaledwie kilka dni i jest to zdecydowanie za mało, żeby skorzystać ze wszystkich atrakcji, które oferuje wyspa. Malownicze szlaki górskie, plaże z turkusową wodą i ogromna różnorodność sprawiają, że jest to idealne miejsce na wakacje i to o każdej porze roku.

Coś dla siebie znajdą tutaj zarówno miłośnicy aktywnego wypoczynku, jak i leniuchowania na plaży. A także ci, którzy lubią się bawić. Stolica wyspy Santa Cruz słynie bowiem z największego w Hiszpanii i jednego z największych na całym świecie karnawałów. Uliczne fiesty są zazwyczaj organizowane w lutym lub marcu. Może to dobra okazja, żeby kupić bilet i wybrać się w podróż?

Czytaj też:
Hiszpania chce zaostrzyć prawo. Tego turyści nie będą już mogli robić
Czytaj też:
Opuszczone stacje metra czekają na turystów. Jesienią zwiedzisz je za darmo

Źródło: WPROST.pl