Jedno z najbardziej popularnych miejsc w australijskim mieście Perth ma ciekawą historię. Rodzina obecnego właściciela przejęła budynek w 1944 roku za jedyne 5 funtów. Był on bowiem częścią terenu, który kupili. Czym jest budynek, który stał się jednym z najpopularniejszych wizytówek miasta? To zwyczajna szopa na łódki, znana pod nazwą Crawley Edge Boatshed. Wewnątrz znajduje się zadaszone miejsce, w którym można przycumować łódź, niewielka ławka, piec oraz tablica z pamiątkowymi zdjęciami tego miejsca i rodziny właściciela. Jedno ze zdjęć, dziś zrobiłoby furorę na Instagramie. Przedstawia bowiem obecnego właściciela wraz ze swoim ojcem, na tle szopy.
(Nie)codzienna potrzeba
Popularność szopy wśród użytkowników Instagrama i fanów fotografii i nowożeńców szukających niezwykłego tła do zdjęć ślubnych, zmusiła władze miasta Perth do zamontowania w okolicach tej atrakcji, przenośnych toalet dla turystów. Wielu odwiedzających skarżyło się bowiem, że mimo popularności tego miejsca, nie mają gdzie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb. Jak wynika z informacji CNN, miejscowe władze wydały na ten cel aż 278 tys. dolarów.
Okoliczni mieszkańcy zaczęli skarżyć się na zwiększony ruch turystów, którzy parkują samochodu na podjazdach ich domów i osiedlowych uliczkach. Jak twierdzą, zwiększone zainteresowanie turystyczne sprawiło, że na ulicach, ze względu na natężony ruch samochodowy, zrobiło się mniej bezpiecznie. W celu rozwiązania tych problemów zwołano specjalne posiedzenie rady miasta.
„W ostatnich latach zwiększył się ruch turystyczny we wskazanym obszarze. Dotyczy to busów oraz samochodów, które zatrzymują się tam, aby zrobić zdjęcia. Najbliższa publiczna toaleta oddalona jest o 2,4 km”. – napisano w raporcie ze specjalnego spotkania.
Problemy zgłaszał także właściciel restauracji, która znajduje się najbliżej szopy. Nie dość, że lokal był przepełniony, to jeszcze część gości sprawiała duże problemy. Zdaniem właściciela, miała nawet dochodzić do obrażania personelu.
Czytaj też:
Model publikuje nagie zdjęcie swojej partnerki. „To obrzydliwe”