Nawet podczas wymarzonych i dokładnie zaplanowanych podróży nie zawsze wszystko przebiega zgodnie z planem. Katastrofa podczas miesiąca miodowego może oznaczać coś zdecydowanie bardziej poważnego niż spóźnienie na lot czy zgubienie bagażu. Para przebywająca na poślubnym wyjeździe w Australii boleśnie się o tym przekonała. Panna młoda została znaleziona nieprzytomna na jednej z popularnych plaż.
Panna młoda utopiła się na plaży na przedmieściach Sydney
Do zdarzenia doszło chwilę przed godziną 13 lokalnego czasu na plaży Shelly Beach położonej w Manly na przedmieściach Sydney. Po zauważeniu topiącej się przez osoby postronne, niezwłocznie wezwano pomoc medyczną, która przybyła helikopterem ratunkowym. Mimo przeprowadzenia półgodzinnej resuscytacji krążeniowo-oddechowej na wyłowionej z morza kobiecie, nie udało się jej ocalić. Na miejscu wciąż znajdują się radiowozy z funkcjonariuszami, którzy badają powody incydentu (źródła mówią nawet o 10 pojazdach). Lokalny portal „Manly Observer” donosi, że w wypadku zginęła turystka, która spędzała w Sydney miesiąc miodowy. Jej dokładna tożsamość nie została jeszcze podana do wiadomości publicznej. Wiadomo, że kobieta ma 32 lata i prawdopodobnie przyleciała zza granicy.
Plaże w Australii uważane są za najpiękniejsze na świecie
Australijskie plaże uważane są za jedne z najbardziej wartych odwiedzenia. Nic dziwnego, że są popularnym celem wycieczek nowożeńców. Według zeszłorocznego rankingu przygotowanego przez influencerów i dziennikarzy, najpiękniejszą plażą świata jest zlokalizowana w zachodniej części południowego wybrzeża, Lucky Bay. Uważana jest za niezwykłe miejsce z nieskazitelnie białym piaskiem, gdzie w otoczeniu kangurów można oderwać się od cywilizacji. Plaża rozciąga się na długości pięciu kilometrów i zapewnia możliwość spędzania czasu z dala od innych urlopowiczów.
Czytaj też:
Katastrofa podczas lotu balonem. 4 pasażerów nie żyjeCzytaj też:
Ziemia osunęła się na rząd samochodów. Nie żyje co najmniej 37 osób