Nawet 10 lat więzienia za posiadanie przy sobie niewinnego przedmiotu. O tej zasadzie turyści nie wiedzą

Nawet 10 lat więzienia za posiadanie przy sobie niewinnego przedmiotu. O tej zasadzie turyści nie wiedzą

Dodano: 
Tajlandia
Tajlandia Źródło:Shutterstock
O tym dziwnym prawie obowiązującym w Tajlandii większość turystów mogła nie słyszeć. Jednak jego nieprzestrzeganie może się dla nich naprawdę źle skończyć.

Tajlandia to jeden z ulubionych egzotycznych krajów turystów z całego świata. Jest tu ciepło, bajkowo, a do tego tanio. Okazuje się jednak, że na terenie państwa obowiązują zasady, których nieprzestrzeganie może się dla nas naprawdę źle skończyć. Jedna zasada dotyczy bowiem noszenia przy sobie określonej liczby... kart do gry. Przekroczenie jej może grozić nawet więzieniem.

Surowe prawo w Tajlandii

Turyści ostrzegani są przed dziwacznym prawem obowiązującym w Tajlandii. Nielegalne jest tutaj noszenie przy sobie 120 kart do gry. Ten niewinny przedmiot, który część osób zabiera na wakacje, by rekreacyjnie pograć z bliskimi, może zaprowadzić nas nawet do więzienia. Przyłapanie na posiadaniu 120 kart może bowiem poskutkować 10 latami w zamknięciu.

Zasada ta wynika z „Ustawy o kartach do gry”. Obowiązuje ona od 1935 r. Jeśli pakiet kart przekracza podwójną talię, wówczas turyście może grozić wysoka kara w postaci 10 lat więzienia. W Tajlandii obowiązują bowiem surowe przepisy antyhazardowe, zabraniające prawie wszystkich form hazardu. Ma to na celu zwalczanie korupcji i przestępczości.

„Bardzo ważne jest, by podróżni byli świadomi lokalnych przepisów i zwyczajów, ponieważ zasady obowiązujące w krajach docelowych mogą bardzo różnić się od ich własnych. Chociaż niektóre z przepisów obowiązujących na świecie mogą wydawać nam się dziwne, przed podróżą niezwykle ważne jest sprawdzenie każdego miejsca docelowego. (...) Dwie najważniejsze rzeczy to przeprowadzić badania z wyprzedzeniem i szanować lokalne prawa i zwyczaje” – powiedział Gavin Lapidus, dyrektor biura podróży eShores.

Wpadki turystów

W 2016 r. w tajskim kurorcie Pattaya aresztowano grupę graczy w brydża. Grupę składającą się z 32 obcokrajowców, w tym 12 Brytyjczyków, przyłapano na grze niezarejestrowanymi kartami podczas nalotu przeciwko hazardowi. Turyści upierali się, że nie grają dla pieniędzy, ale dla zabawy. W wyniku tego incydentu prezydent tajlandzkiej ligi brydżowej został zmuszony do lotu do Pattaya, aby wyjaśnić policji, jak się gra w tę grę.

Prawo w Tajlandii nie jest jedynym, które może wprawić w osłupienie. Przypominamy, że np. we Włoszech, a dokładnie w Wenecji zakazane jest dokarmianie gołębi. Każdy przyłapany na karmieniu turysta może zostać ukarany grzywną do 700 euro. Z kolei w Grecji, w wyznaczonych miejscach, nie można nosić wysokich obcasów. Dotyczy to m.in. Partenonu i Akropolu. Z kolei na Sri Lance zabronione jest robienie sobie selfie z posągiem Buddy.

Czytaj też:
Niebezpieczny kraj popularny wśród turystów. Wzrost zainteresowania mimo ostrzeżeń
Czytaj też:
Pasażer wrzucił monety do silnika. Lot został opóźniony o cztery godziny

Opracowała:
Źródło: The Sun