Pandy to bez wątpienia stworzenia pełne uroku. Wyglądają bardzo charakterystycznie, dzięki czemu często wykorzystywane są m.in. jako animowane bohaterki w bajkach dla dzieci i znane są praktycznie wszystkim. Biało-czarne misie żyją na wolności maksymalnie 20 lat, sytuacja inaczej może wyglądać, gdy zwierzę jest pod opieką zoo i weterynarzy. Tak było ze słynną Tan Tan.
Zmarła najstarsza panda Tan Tan
Słynna i najstarsza na świecie panda Tan Tan żyła w Japonii. To właśnie tam odeszła po tym, jak dostała nagłego ataku serca. Zważywszy na wiek zwierzęcia, nie ma tu mowy o niczym dziwnym, w końcu była to już zasłużona staruszka. Z wyliczeń podawanych przez opiekunów pandy wynikało, że ta na ludzkie lata dożyła nawet setki. Mimo wszystko smutna informacja wywołała wiele emocji.
Panda Tan Tan przebywała w japońskiej miejscowości portowej Kobe. Ta położona jest na wschodnim wybrzeżu wyspy Honsiu pomiędzy zatoką Osaka a łańcuchem niskich gór Rokkō. To właśnie w ogrodzie zoologicznym znajdującym się przy tak cudownej aurze odeszła niezwykła osobniczka. Na miejsce trafiła z Chin w 2000 roku w celach reprodukcyjnych i miała wrócić do swojego kraju po 20 latach. Do tego nigdy nie doszło m.in. z powodu pandemii oraz choroby serca, która pojawiła się w międzyczasie.
Turyści złożą kwiaty pandzie Tan Tan
Pandy to stworzenia, których trudno nie lubić i nic w tym dziwnego, że przywiązanie pracowników zoo do 28-letniej osobniczki było bardzo duże. Teraz ogród zoologiczny, w którym przebywała Tan Tan, planuje zorganizować jej uroczyste pożegnanie. Panda zmarła jako zasłużona osobniczka, która m.in. przyczyniła się do pozytywnych stosunków między Japonią a Chinami. Dziś władze zoo chcą nie tylko specjalnie pożegnać najstarszą pandę, ale też wyznaczyć miejsce na składanie kwiatów ku jej pamięci.
Niestety goście zoo już wcześniej musieli zaakceptować brak pandy i nie mieli szansy na odwiedziny. Od roku 2022 zwierzę przebywało wyłącznie pod opieką opiekunów, bo jego stan zdrowia ciągle się pogarszał. Jesienią 2023 roku panda nie miała już wiele energii i większość czasu spędzała, odpoczywając. Tan Tan do samego końca mogła liczyć na spokój i wsparcie najbliższych sobie ludzi.
Czytaj też:
Wykluł się biały aligator. Takich osobników jest tylko kilka na świecieCzytaj też:
Cztery ciche problemy Schroniska „na Paluchu”. Zbyt gwałtowna rewolucja?