Stacja pogodowa na lotnisku w Palmie na Majorce zarejestrowała opady deszczu na poziomie prawie 5 cm na godzinę. Maksymalnie osiągnęły one nawet 9 cm. Przez to też obiekt został sparaliżowany, a samoloty nie mogły stąd startować i tu lądować z powodu zalania pasów startowych.
Ulewa na Majorce. Lotnisko sparaliżowane
Majorkę nawiedziła burza, która pokrzyżowała plany nie tylko mieszkańcom, ale również turystom, którzy spędzają bądź chcą tutaj spędzić urlop. Pasy startowego lotniska, które znajduje się w pobliżu stolicy wyspy, zostały zalane.
Woda lała się również z sufitu części handlowej kompleksu i wyciekała przez okna, co sugerują filmy zamieszczone w portalu X. Naoczni świadkowie tego zdarzenia relacjonowali, że zapanował tu chaos, a pasażerowie uciekali przed deszczem wlewającym się przez dach.
Aena, operator lotniska w Palma de Mallorca, potwierdził, że niektóre wejścia do obiektu i budynek terminala zostały zalane „Lotnisko w Palma de Mallorca tymczasowo zawiesiło działalność ze względu na wpływ silnej burzy i brak możliwości bezpiecznego działania” – podano w oświadczeniu.
Trzeci co do wielkości port lotniczy w Hiszpanii uruchomił plan awaryjny, a loty na Majorkę zostały tymczasowo przekierowane na alternatywne lotniska. Samoloty, które już znajdowały się na płycie, zostały uziemione.
Gdy opady deszczu ustały, lotnisko wznowiło działalność. „Pierwsze starty i lądowania już się rozpoczęły i oczekuje się, że przekierowane loty wylądują po południu na lotnisku w Palmie. Lotnisko kontynuuje prace nad normalizacją operacji. Aena zaleca pasażerom skonsultowanie się z liniami lotniczymi przed podróżą na lotnisko” – podano.
Niebezpieczna burza nad wakacyjną wyspą
Władze lotniska poinformowały, że we wtorek wieczorem burza dotknęła 100 z „ponad 900 lotów” zaplanowanych na lotnisko w Palmie. Część z nich objęła m.in. rejsy z brytyjskich węzłów komunikacyjnych, takich jak Gatwick, Luton i Bristol.
Zdjęcia z lotniska w Palmie ukazują skalę rosnącego chaosu. Na jednym z filmów widać, jak woda deszczowa zalewa jeden z pasów startowych lotniska, a członek personelu żartobliwie nurkuje, aby pokazać, jak głęboka jest warstwa wody. Inny pokazał, że z sufitu nad sklepami wolnocłowymi na lotnisku wycieka woda.
„Obsługa lotniska została zawieszona na około dwie godziny, od 15:00 do około 17:30. W tym okresie żaden samolot nie odleciał ani nie wylądował na lotnisku w Palma de Mallorca” – podawała obsługa portu lotniczego.
Większą część Balearów i obszaru Levante – popularnych regionów turystycznych we wschodniej Hiszpanii – nawiedziły ulewne deszcze, które spowodowały zniszczenia. Zdjęcia z Costa Blanca pokazywały zalane ulice, wezbrane rzeki i szybko płynącą wodę przelewającą się przez suche pola, zanim trafiła na autostrady.
W niektórych częściach Walencji, w tym w prowincji Alicante, spadł grad. W Murcji drogi zamieniły się w szalejące potoki. W stolicy mieszkańcy i turyści byli widziani po kostki w wodzie, gdy próbowali przedrzeć się obok sklepów, podczas gdy inni schronili się w środku.
Czytaj też:
Dokąd Polacy polecą na wakacje? Znamy listę 20 najpopularniejszych miejscCzytaj też:
Wakacje coraz bliżej. Wydamy więcej niż przed rokiem