Nadmorskie miasta w Europie podczas wakacji przeżywają prawdziwe oblężenie. Z nadmiarem turystów coraz mocniej walczy m.in. Barcelona, Walencja czy Palma – stolica Majorki. Zbyt duża liczba odwiedzających to problem nie tylko Hiszpanii, ale także Włoch czy Chorwacji. W tej ostatniej znajdziemy Dubrownik – zabytkowe miasto, którego stara część została w całości wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. To właśnie ono zostało wybrane najbardziej zatłoczonym miastem na Starym Kontynencie. Na jednego mieszkańca Dubrowniku przypada aż 36 turystów. Wśród nich nietrudno o spotkanie Polaków.
Najbardziej zatłoczone miasto w Europie
Podczas wakacji wielu turystów poszukuje nie tylko pięknych widoków, ale także chwili wytchnienia. W wysokim sezonie turystycznym w Europie o taką przyjemność może być jednak niezwykle trudno. Wszyscy chcemy zobaczyć największe zabytki danego kraju, a to właśnie one przyciągają tłumy odwiedzających. Niektóre miasta niemal w całości pokryte są atrakcjami turystycznymi, co wpływa na ich niezwykłą popularność. Taką miejscowością jest chorwacki Dubrownik – perła Adriatyku i przykład niemal idealnego nadmorskiego kurortu, pełnego śladów historii, zjawiskowych widoków, świetnej kuchni i bogatego życia nocnego. Spokojne zwiedzanie nam tu jednak nie grozi. Według najnowszego badania platformy Holidu Dubrownik jest najbardziej zatłoczonym miejscem wypoczynku w Europie. Na jednego mieszkańca przypada tu aż 36 turystów. Wśród nich możemy spotkać wielu Polaków – Chorwacja to jeden z najczęściej odwiedzanych krajów przez turystów znad Wisły.
Te metropolie też słyną z tłumów
Na kolejnych miejscach rankingu najbardziej zatłoczonych miast (wyrażonych stosunkiem liczby turystów do liczby mieszkańców) z wynikiem 21 znalazły się Wenecja, miasto Rodos i belgijska Brugia. W czołówce nie zabrakło także Amsterdamu, Heraklionu na Krecie oraz kilku niespodzianek – Reykjaviku, Dublina i Tallina. Warto jednak zaznaczyć, że pod uwagę wzięto jedynie większe, popularne ośrodki turystyczne. Wynik mógłby być zdecydowanie inny, gdyby eksperci zwrócili uwagę także na małe kurorty – w nich różnica pomiędzy liczbą mieszkańców a odwiedzającymi w sezonie byłaby jeszcze większa.
Czytaj też:
Polacy pokochają ten kierunek. Perła nad Adriatykiem bliżej od ChorwacjiCzytaj też:
Podniesiono opłaty w Chorwacji. Od 1 lipca turyści wydają więcej na przejazdy