Pieczątki w paszporcie różnią się kolorami i kształtem. Dla wielu turystów to nie tylko zwykłe potwierdzenie wjazdu, ale dodatkowa pamiątka z odwiedzonego kraju. Zbieranie stempli z całego świata to jednak niezbyt tanie hobby. W erze otwartych granic nie dostaniemy ich, latając wyłącznie do państw Unii Europejskiej. Niektóre, wyjątkowe okazy można otrzymać tylko w dalekich i nie tak łatwo dostępnych regionach. Jednym z nich jest archipelag Palau – wyspiarski kraj na Pacyfiku, który w lotniskowym stemplu zawarł tekst specjalnej przysięgi.
Wakacje na końcu świata
Odwiedzenie Palau, niewielkiego wyspiarskiego państwo na Oceanie Spokojnym to marzenie wielu turystów. Loty w ten odległy region świata są jednak bardzo drogie. Za najtańsze połączenia z Warszawy z przesiadką w Wiedniu i Tajpej trzeba zapłacić od 3 tysięcy złotych w jedną stronę. Podróż jest długa i męcząca, ale warta swojej ceny. Odkrywanie podwodnego świata Pacyfiku w takim miejscu nie równa się żadnej innej podróżniczej przygodzie. Możliwość obcowania z wyjątkową naturą wiąże się jednak z odpowiedzialnością. Przypomina o tym pieczątka, którą strażnicy wbiją nam do paszportu podczas przylotu do Koror, największego miasta kraju.
Pieczątka z przysięgą
„To najpiękniejszy stempel paszportowy wszech czasów” – pisze na Instagramie turystka, która właśnie przyleciała do Palau. „Pieczątka jest tak naprawdę przysięgą, którą się podpisuje. Jej treść oznacza, że zobowiązujesz się do szanowania oceanów, zwierząt i mieszkańców tego kraju. To naprawdę piękne” – czytamy. Otrzymana na wjeździe przysięga zajmuje całą stronę w dokumencie. Pod tym względem pieczątka wyjazdowa jest zdecydowanie bardziej „ekonomiczna” – możemy na niej zobaczyć meduzę wraz z datą wyjazdu.
Choć pieczątkę z Palau faktycznie należy podpisać, lepiej nie robić tego na innych stronach paszportu. Przekonała się o tym turystka z USA, która na początku stycznia chciała wjechać do Polski. Kobieta podczas swoich podróży robiła notatki w dokumencie, przez co uznano go za nieważny.
Czytaj też:
Tu pojedziesz na wakacje bez paszportu. Wystarczy mieć dowód osobistyCzytaj też:
99 rajskich wysp w jednym miejscu. Dolecimy tam bezpośrednio z Warszawy