Polacy pokochali Chorwację bardziej niż rodzimy Bałtyk. Z powodu stosunkowo niewielkiej odległości od wybrzeża Adriatyku (szczególnie z miast w południowej Polsce) często decydujemy się na wyjazd „na ostatnią chwilę”. Spontaniczna podróż bez planu może nas jednak sporo kosztować. „Gorączkowe szukanie noclegu sprawia, że tracicie czujność i dajecie się skusić na atrakcyjnie, jak by się wydawało, oferty noclegów wakacyjnych” – ostrzega Ambasada RP w Zagrzebiu.
Tu powinna się zapalić czerwona lampka
W jednym z ostatnich postów w mediach społecznościowych Ambasada Polski w Chorwacji zwróciła się do wakacyjnych poszukiwaczy okazji. Niestety, ale bardzo tanie oferty zakwaterowania znalezione w sieci, mogą nas w najlepszym wypadku rozczarować, a w najgorszym narazić na spore straty finansowe czy zniszczony urlop.
„Czerwona lampka” powinna nam się zapalić przede wszystkim jeśli oferta brzmi zbyt dobrze, aby mogło być prawdziwa. To mogą być na przykład zbyt dobrej jakości zdjęcia – warto wtedy sprawdzić, czy nie zostały one użyte także w innej „ofercie” pod zupełnie innym adresem. Nie powinniśmy też dokonywać płatności poza oficjalną platformą rezerwacyjną, za to zawsze zwracaj uwagę na opinie poprzednich gości. „Uważaj też na te, które mogą być fałszywe. Często oszuści piszą recenzje dla siebie za pośrednictwem innych profili, aby podnieść swoją ocenę. Sprawdź zatem źródło samych recenzji, jeśli uznasz je za podejrzane” – czytamy.
Rezerwacje na ostatnią chwilę
Nie tylko wycieczki organizowane na własną rękę, ale także wakacje rezerwowane z biurem podróży mogą być źródłem późniejszych problemów i frustracji. W rozmowie z „Wprost” adwokat Tymoteusz Paprocki zdradził, na jakie pułapki są narażeni klienci touroperatorów, szczególnie w przypadku wakacji last minute. „Często najpierw patrzymy na cenę, patrzymy na zdjęcia hotelu i plaży i właśnie w tym momencie nasza czujność jest troszeczkę uśpiona. Weryfikując z dużym wyprzedzeniem, nie tylko sprawdzamy wszystkie informacje w folderze, ale też weryfikujemy lokalizację w Google Maps czy szukamy zdjęć obiektu w internecie. Przy last minute nie zawsze to robimy” – mówi prawnik.
Czytaj też:
Chorwat zachwycony Polską. Zwrócił uwagę na ceny i piękne budynkiCzytaj też:
Awantura z udziałem Polaków w Chorwacji. Zmarł mężczyzna