Koniec października zwykle oznacza koniec pory deszczowej w Tajlandii, a już od listopada zaczyna się tu najgorętszy okres turystyczny. W tym roku zamiast spokojnego przejścia w sezon suchy mieszkańcy doświadczyli jednak wyjątkowo obfitych opadów deszczu, które skutkowały potężnymi powodziami, szczególnie na południu kraju. „W mieście Hat Yai, centrum biznesowym graniczącym z Malezją, odnotowano największe opady od 300 lat – 335 mm w ciągu jednego dnia” – podaje CNN. Co najmniej osiemnaście osób straciło życie.
Powódź w Tajlandii
Tajlandia zmaga się obecnie z rekordowymi powodziami, które pochłonęły życie co najmniej osiemnastu osób. Najgorsza sytuacja panuje w dziewięciu południowych prowincjach. „Zdjęcia pokazują zalane pojazdy i domy w mieście, podczas gdy zdesperowani mieszkańcy czekają na ratunek na dachach” – pisze BBC, pokazując fotografie z Hat Yai, które doświadczyło najsilniejszych opadów od trzech stuleci.
W wyniku powodzi w Tajlandii mogło ucierpieć nawet dwa miliony ludzi, a niektórzy wciąż pozostają odcięci od świata. Niewielu poszkodowanych udało się przenieść do schronisk – do ośrodków skierowano zaledwie kilkanaście tysięcy osób.
Trwa akcja ewakuacyjna, do której zostało zaangażowane okręty wojskowe, śmigłowce, łodzie i skutery wodne. Rodziny czekają na pomoc od kilku dni, a niektórym kończą się zapasy jedzenia i wody. „Tajskie wojsko, któremu powierzono walkę z kryzysem, poinformowało, że przygotowuje się do wysłania lotniskowca i flotylli czternastu łodzi załadowanych zaopatrzeniem pierwszej potrzeby, a także kuchni polowych, które mają być w stanie dostarczyć 3000 posiłków dziennie” – czytamy.
Nie tylko Tajlandia cierpi
Trudne warunki pogodowe spowodowały powodzie także w innych krajach Azji Południowo-Wschodniej. Tragiczna sytuacja panuje w Wietnamie, liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 98 w ciągu tygodnia, zaledwie miesiąc po ostatniej powodzi w tym kraju. Masowe ewakuacje przeprowadzono także w Malezji.
Ministerstwo Turystyki Tajlandii (TAT) szacuje, że w całym listopadzie 2025 r. Tajlandię odwiedzi 243 150 turystów, co stanowi spadek o 6,9 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym. Oczekuje się, że przychody z turystyki zmniejszą się o 8,5 procent. Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa usuwanie skutków powodzi.
Czytaj też:
Piękny kurort bez turystów. Nie przyjeżdżają z dwóch powodówCzytaj też:
Wakacyjny kraj rezygnuje z kontrowersyjnych przepisów. Obowiązywały niecały tydzień
