Burmistrz Marino Lembo podpisał rozporządzenie dwa dni po tym, gdy podniósł alarm w związku z tłumami, jakie opanowały port, główny plac i uliczki na Capri. Nie przestrzegano dystansu społecznego, a wiele osób nie miało maseczek. Z tego powodu Lembo zwrócił się do komendy policji w pobliskim Neapolu o wzmocnienie w weekendy patroli na wyspie, zwłaszcza w rejonie miejsc życia nocnego. Obecną liczbę mniej niż stu policjantów, karabinierów i funkcjonariuszy Gwardii Finansowej uznał za niewystarczającą. Nakaz noszenia maseczek w dniach wzmożonego napływu turystów ma dotyczyć całego historycznego centrum, także wieczorem i w nocy.
Wzmożone patrole policji
Tłok na wyspie wystawił na ciężką próbę możliwość przestrzegania zasad walki z koronawirusem i skłonił burmistrza Marino Lembo do wystosowania listu do dowództwa karabinierów, komendy policji oraz władz pobliskiej prowincji Neapol z wnioskiem o to, aby w weekendy zwiększono liczbę funkcjonariuszy.
Lembo, cytowany przez włoskie media, wyjaśnił, że policjanci i karabinierzy muszą nie tylko kontrolować sytuację w porcie i zejście turystów z pokładu statków, ale także główny plac i uliczki na Capri, opanowane przez tłumy, w których nie przestrzega się dystansu społecznego.
Z Rzymu Sylwia Wysocka
Czytaj też:
Koronawirus na planie serialu Polsatu. Zakażonych 8 osób