Chorwacja jest jednym z ulubionych celów wakacyjnych wśród Polaków. Znaczna część naszych rodaków jeździ tam samochodami, choć takich osób jest coraz mniej. Podróżni coraz częściej do Chorwacji latają samolotami, ponieważ ceny biletów bywają bardzo atrakcyjne.
Niezależnie od środka transportu, pytaniem, które dręczy podróżnych, jest to, jaką walutę zabrać na wakacje. Okazuje się, że w wielu miejscach możemy płacić w euro, niekiedy jednak może się to okazać bardzo niekorzystne.
Euro niebawem zastąpi kunę w Chorwacji. Na razie jednak to lokalna waluta jest najlepszym rozwiązaniem
W Chorwacji bez większych problemów w większości kantorów uda nam się wymienić złotówki na kuny czy euro. Jednak jeżeli na miejsce chcemy dojechać własnych samochodem, warto zabrać ze sobą euro. To właśnie w tej walucie zapłacimy m.in. za autostrady.
W euro w Chorwacji można płacić również w hotelach, restauracjach, czy na lokalnych stoiskach z pamiątkami. Turyści, którzy niedawno odwiedzili ten kraj, przestrzegają jednak przed tym rozwiązaniem. Zwłaszcza na stoiskach sprzedawcy stosują niekorzystny przelicznik. Dodatkowo resztę wydadzą nam w lokalnych kunach, a nie w euro.
Jeżeli macie w swoich portfelach kuny, warto je wydać przed kolejnym sezonem wakacyjnym. Parlament chorwacki podjął już bowiem decyzję o odejściu od narodowej waluty i zastąpieniu jej euro. Okres przejściowy rozpocznie się już 5 września 2022 roku. Na sklepowych pólkach pojawią się wtedy ceny w obu walutach. Kuny będzie można wydać jeszcze do końca 2023 roku. Później walutą obowiązującą w całym kraju będzie euro.
Historia nazwy chorwackiej waluty jest bardzo ciekawa i sięga średniowiecza. To właśnie wtedy walutą było nie złoto, czynne kruszce, ale właśnie kuny, a dokładnie skóry z tych zwierząt. Wiele lat później, kiedy Chorwacja wybierała nazwę swojej waluty, wiele osób chciało, aby ta nazywała się „kruna”, czyli korona. Ostatecznie jednak pozostano przy tradycyjnej nazwie.
Czytaj też:
Wakacje w Chorwacji? Sprawdź aktualne obostrzenia, żeby nie być zaskoczonym