W trakcie lotu z Tel Awiwu do Warszawy w poniedziałek 27 czerwca doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT Boeing 737 musiał awaryjnie lądować w Sofii, stolicy Bułgarii. Na pokładzie wyświetliła się bowiem sygnalizacja możliwego zadymienia luku bagażowego. - Stąd też zgodnie z procedurami kapitan podjął decyzję o lądowaniu na najbliższym dostępnym lotnisku, czyli w tym przypadku w Sofii - tłumaczył rzecznik prasowy LOT-u Krzysztof Moczulski.
Tuż po wylądowaniu szczęśliwie okazało się, że był to fałszywy alarm. Z informacji rzecznika polskiego przewoźnika wynika, że nie było żadnego zadymienia, a winne było złe wskazanie przyrządów. Mimo tego, samolot musiał zostać w stolicy Bułgarii. Krzysztof Moczulski zapewnił, że pasażerowie mogli kontynuować podróż do Warszawy innymi połączeniami LOT-u.
Wakacje pod znakiem utrudnień. LOT odwołuje połączenia
Od wielu tygodni na europejskich lotniskach panuje chaos. W niektórych krajach m.in. Belgii, Hiszpanii czy Portugalii pracownicy Ryanaira zrzeszeni w niektórych związkach zawodowych protestują domagając się poprawy warunków zatrudnienia. Na strajk zdecydował się także personel pokładowy linii EasyJet.
Braki kadrowe i protesty pracowników sprawiły, że leżące pod Amsterdamem lotnisko Schiphol w trakcie wakacji będzie musiało odwołać tysiące lotów. Rejsy odwołują również Polskie Linie Lotnicze LOT – poinformowało Wprost biuro prasowe największego polskiego przewoźnika. Anulowane zostały wybrane rejsy do Amsterdamu w dniach: 3-4.07, 12-13.07, 28.07, 29.07, 31.07, 1.08, 4.08, 15-16.08, 22.08, 25.08 oraz 27-29.08. Odwołane zostały również wybrane rejsy do Londynu w dniach: 9.07 – 11.09.
PLL LOT podkreśliły, że ich samoloty do Amsterdamu i Londynu latają trzy razy dziennie. W podanych terminach odwołano po jednym rejsie dziennie. Biuro prasowe LOT-u zaznaczyło, że mniejsza liczba połączeń wynika z „ograniczenia operacyjnego portów lotniczych Amsterdam-Schiphol oraz Londyn-Heathrow”.
Czytaj też:
Nie tylko Amsterdam. LOT odwołuje też rejsy do Londynu. Znamy powody